Podobnie jak bohater filmu Rain man Raymond Babbitt, mogą one mieć pamięć fotograficzną, wyciągać pierwiastki z olbrzymich liczb bądź dysponować np. słuchem absolutnym. Specjaliści z Instytutu Psychiatrii Królewskiego College'u w Londynie, którymi kierowała Patricia Howlin, zbadali ok. 100 dorosłych z autyzmem. Okazało się, że zdolności odstające zarówno od poziomu populacji generalnej, jak i własnego w odniesieniu do pozostałych funkcji występowały u 1/3 chorych (28,5%). Ludzie często koncentrują się na tym, czego osoby z autyzmem nie umieją zrobić. Jedną z rzeczy, która wyszła na jaw przy okazji naszego studium, jest to, że autystycy posiadają szczególne zdolności. Nie są one jednak wykorzystywane. W przyszłości, planując terapię, warto by się do nich odwoływać, by zachęcić podopiecznych do rozwijania umiejętności społecznych i komunikacyjnych. Wyniki niektórych badań wskazywały, że sawantyzm jest w populacji osób z autyzmem częstszy niż w grupach osób zdrowych lub wykazujących inne zaburzenia. Naukowcy nie potrafili jednak podać dokładnych liczb. Zmagając się z tym trudnym zagadnieniem, zespół Howlin skupił się na dwóch różnych miarach. Osoby z autyzmem badano okresowo na przestrzeni wielu lat. Diagnozę autyzmu postawiono u nich między 1950 a 1985 rokiem. U 39 stwierdzono wyjątkowe zdolności. Psychiatrzy wysłali rodzicom chorych kwestionariusze, w których prosili o opisanie, razem z przykładami, zdolności dzieci odbiegających od przeciętnej. Odpowiedziało niemal 100 rodziców i prawie połowa (45) dopatrywała się czegoś niezwykłego w poczynaniach swojego potomstwa. Jednak tylko 24 osoby autystyczne były sawantami, czyli robiły coś lepiej niż ogół i lepiej, niż wskazywałby na to ogólny iloraz inteligencji. Eksperci posłużyli się "ostrymi" kryteriami i odrzucali wszelkie wątpliwe przypadki. Wyłapani w ten sposób sawanci umieli np. określić wysokość nad horyzontem Słońca i Księżyca o dowolnej porze dnia i roku, nazwać dzień tygodnia w odległej przyszłości bądź przeszłości czy rozpoznać utwór na podstawie pojedynczego akordu. Zgłębiając kwestię wyjątkowych zdolności, ekipa Howlin zbadała też osoby z autyzmem za pomocą standardowej skali inteligencji. Skale bezsłowna i słowna są podzielone na testy, np. arytmetyka, słownik, układanki itp., dzięki czemu stosunkowo łatwo ocenić poszczególne funkcje. W ten sposób odkryto, że u 23 chorych w przynajmniej 2 testach wyniki znacznie wykraczały poza średnią wyznaczoną dla populacji generalnej (8 z nich uznano za sawantów matematycznych lub kalendarzowych). Inni eksperci, np. specjalizujący się w sawantyzmie Darold Treffert z Fond du Lac w USA, nie wierzą w doniesienia rodziców. Wskazują również na fakt, że nie każdy wyższy wynik w jakimś teście skali inteligencji stanowi dowód na bycie sawantem. Autor: Anna Błońska