Panowie Whitton i Rick Dynerowie, policjant i emerytowany strażnik więzienny, a po godzinach pasjonaci kryptozoologii ogłosili, że odnaleźli trupa bigfoota i wsadzili go do lodówki. Mieli też zaobserwować kilka innych, identycznych stworzeń - żywych. Panowie, w porozumieniu z organizacją pod nazwą "Searching for Bigfoot. Inc.", zamierzają oddać dokumentację zdjęciową i "próbkę DNA" stworzenia naukowcom. Na razie na stronie organizacji odnaleźć można (wielce fachowy) opis stworzenia. Przytoczmy go w całości: - Stworzenie mierzy siedem stóp i siedem cali (Ponad 2 metry 30 cm) - Waży ponad pięćset funtów (500 funtów to prawie 227 kg) - Wygląda trochę jak człowiek, a trochę jak małpa (to właśnie ten najbardziej fachowy fragment - INTERIA.PL) - Jest samcem - ma rude włosy i czarno-szare oczy - Ma dwie ręce, dwie nogi (to kolejny fachowy fragment, który czytamy z niewzruszoną twarzą, pełni podziwu dla zimnego profesjonalizmu - INTERIA.PL), ma pięć palców u każdej ręki i u każdej stopy. - Stopy stworzenia są płaskie i przypominają ludzkie. - Stopa mierzy 16 i 3/4 cala (prawie pół metra), a pięta szeroka jest na 5 i 3/4 cala (około 15 cm). - Dłonie stworzenia od nasady do czubka środkowego palca mierzą 11 i 3/4 cali (prawie 30 cm), szerokie są na 6 i 3/4 cala (około 18 cm). - Zęby przypominają bardziej zęby człowieka, niż zęby zwierzęcia. - Porusza się w pozycji wyprostowanej (w miejscu znalezienia zwłok stworzenia zaobserwowano również kilka żywych osobników) Panowie nie chcą powiedzieć jednak, gdzie znaleźli martwego bigfoota. Twierdzą, że chcą ochronić pozostałe przy życiu stworzenia. Ziemek