W projekcie przyjęto, że za napój z dodatkiem kofeiny lub tauryny uważa się "wyrób w postaci napoju będący środkiem spożywczym, ujęty w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług w klasie 10.89 oraz w dziale 11, w którego składzie znajduje się kofeina w proporcji przewyższającej 150 mg/l lub tauryna, z wyłączeniem substancji występujących w nich naturalnie". Wszechobecnej kawie zatem nic nie grozi. Dla kogo zakaz sprzedaży napojów energetycznych? Ustawa przewiduje bezwzględny zakaz sprzedaży napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny osobom poniżej 18. roku życia, jak również na terenie szkół, innych jednostek systemu oświaty oraz w automatach. W przypadku wątpliwości co do wieku kupującego sprzedawca (podobnie jak w przypadku np. napojów alkoholowych) będzie mógł żądać potwierdzenia pełnoletności poprzez okazanie dowodu lub innego odpowiedniego dokumentu. Koniec reklam? Jest jeden wyjątek Projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym przewiduje także niemal całkowite ograniczenie reklamy i promocji napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny. W telewizji, w radiu, kinach i teatrach emisja reklam takich napojów nie będzie możliwa w godzinach 6:00- 20:00. Autorzy projektu dopuszczają jeden wyjątek - możliwa jest reklama prowadzona "przez organizatora imprezy sportu wyczynowego lub profesjonalnego w trakcie trwania tej imprezy". Dopuszczalne zatem będzie promowanie przez całą dobę np. marek napojów energetycznych sponsorujących imprezy czy wydarzenia sportowe. Zakaz obejmuje również reklamę napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny m.in. w prasie młodzieżowej i dziecięcej, na okładkach czasopism, dzienników, plakatach, słupach reklamowych. Projekt ustawy zabrania kierowania reklamy energetyków do dzieci lub młodzieży, wykorzystywania w reklamach postaci osób nieletnich, przedstawiania powiązań z energią i witalnością. Zakazane będzie wskazywanie w reklamie, że napoje te mają jakiekolwiek właściwości lecznicze, stymulujące, uspokajające lub stanowią sposób na rozwiązywanie konfliktów osobistych. Reklamy napojów energetycznych nie będą mogły wywoływać skojarzeń związanych z relaksem, wypoczynkiem, pracą, atrakcyjnością seksualną, zajęciami sportowymi czy sukcesem zawodowym lub życiowym. Energetyki, czy to faktycznie taki problem? Autorem projektu nowelizacji ustawy jest minister sportu Kamil Bortniczuk. Podczas wywiadu dla stacji RMF FM wskazał on, że zainteresował się tym tematem po rozmowach ze znajomymi nauczycielami, którzy zwrócili mu uwagę na występujący w szkołach problem. Na jego polecenie kwestią energetyków zajął się Zakład Fizjologii Żywienia i Dietetyki Instytutu Sportu. - Dzisiaj już dysponuję badaniami statystycznymi dotyczącymi Polski i to uczestników programu SKS (Szkolne Kluby Sportowe), czyli młodych sportowców. One wskazują na to, że napoje energetyczne to trochę narkotyk zapakowany w cukierek. Dlatego tym bardziej powinniśmy się tego wystrzegać i zakazać kupna tych napojów dzieciom - stwierdził minister na antenie RMF FM. Energetyki popularne wśród dzieci i młodzieży W uzasadnieniu do projektu ustawy autorzy powołują się na wyniki raportu EFSA (Zucconi i wsp., 2013) dot. mieszkańców krajów UE wskazujące, że spożywanie napojów energetyzujących zadeklarowało 18 proc. dzieci w wieku 3-10 lat i 68 proc. osób w wieku 10-18 lat. Wśród dorosłych odsetek ten wniósł jedynie 30 proc. Jeśli chodzi o sytuację w Polsce to zgodnie z raportem Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - PIB opartym o krajowe badanie sposobu żywienia i stanu odżywienia populacji polskiej (Stoś i wsp., 2021), ponad 2 proc. dzieci w wieku 3-9 lat regularnie spożywało energetyki, w przypadku nastolatków (10-17 lat) odsetek ten wyniósł 35,7 proc. wśród chłopców i 27,4 proc. dla dziewcząt. Napoje energetyczne: Jakie mają skutki dla zdrowia? Spożywanie energetyków nie jest obojętne dla organizmu, szczególnie dla dzieci. Oprócz kofeiny i tauryny, energetyki zawierają też dużo cukru. Wśród możliwych skutków częstego picia napojów energetycznych występują powikłania sercowo-naczyniowe, gwałtowny wzrost lub spadek ciśnienia krwi, nadmierna pobudliwość, stany lękowe, halucynacje, zwiększenie ryzyka wystąpienia cukrzycy lub zaburzeń metabolicznych. Nie można zapomnieć również o tym, że energetyki uzależniają. We wspomnianym wywiadzie dla RMF FM Bortniczuk wskazywał, że często napoje energetyczne są sprzedawane w pojemności litra w cenie wody mineralnej. Dziecko wypijając litr energetyka, dostarcza sobie taką ilość kofeiny, jaka znajduje się w 6-8 filiżankach kawy. Politycy Partii Republikańskiej chcieliby, aby zapisy znowelizowanej ustawy weszły w życie 1 stycznia 2024 roku.