Pasażerowie samolotu Turkish Airlines nie dotarli na czas do Aten. Lot ze Stambułu został opóźniony z powodu kota, który "błąkał się po kabinie". Boeing musiał chwilę przed odlotem zawrócić z pasa startowego. Biegające po kabinie zwierzę zagrażało bezpieczeństwu lotu. Jak się okazuje, obsługa zawiodła na całej linii, popełniając błędy podczas kontroli. Kot został wpuszczony na pokład nielegalnie, podobnie jak jego właścicieli. Obaj nie mieli potrzebnych biletów. Być może sytuacja uszłaby płazem, gdyby kot nie wyśliznął się z bagażu. Stambuł: Kot biegał po kabinie samolotu. Stanowcza reakcja O sytuacji powiadomiono pilota, ten skontaktował się z Centrum Kontroli Ruchu Lotniczego stambulskiego lotniska. Otrzymał polecenie powrotu z pasa startowego. Kot oraz jego właściciel zostali wyproszeni z samolotu, a maszyna mogła po raz drugi przystąpić do lotu. Wobec pasażerów na gapę podjęto stanowcze kroki - zostaną wpisani na czarną listę tureckich linii lotniczych. Źródło: DHA *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!