Transakcja odbyła się na oczach zdumionego tłumu na targu w mieście Płowdiw w południowej Bułgarii. Na wymianę wyraziła zgodę żona p. Panajotowa. - Dzień przed wymianą przyjaciel żalił się, że nie ma szczęścia do kobiet. Wspominał też, że podoba mu się moja żona - cytuje serwis ananova.com Stoila Panajotowa. Jak dżentelmeńsko zastrzegł, bez zgody żony nie dobiłby interesu. Bułgar nie jest jednak pewien, czy zrobił dobry geszeft. - Co prawda moja żona nie dała mi dzieci, a koza kolegi rodziła już trzy razy - zastanawia się teraz p. Panajotow - ale jednak bardziej interes opłacił się koledze. Ja mam używaną kozę, a kolega nowiutką żonę.