Chłopak zamierzał sam zwiedzić okoliczne jaskinie lecz zabłąkał się w Górach Błękitnych, około 100 kilometrów na zachód od Sydney. Zdaniem policji, chłopak - umieszczony już w szpitalu - jest w stosunkowo dobrym stanie. Cierpi z powodu odwodnienia i poparzeń słonecznych, jednakże nic nie zagraża jego życiu. Ratownikom, którzy w sumie przetrząsnęli obszar około 100 kilometrów kwadratowych, udało się znaleźć Jamie'ego na kilka godzin przed planowanym odwołaniem poszukiwań. Zdaniem znawców tego australijskiego regionu, nastolatek miał wiele szczęścia. Jak powiedział ratownikom, w czasie niemal dwóch tygodni błąkania się po buszu żywił się jagodami i liśćmi.