Secret Intelligence Service (znanych także jako MI6) narzeka, bo coraz więcej osób chce się przez to do nich zaciągnąć. - Uważam, że takie filmy dają ludziom fałszywy obraz pracy w naszej organizacji - powiedział w radiu BBC Radio One szef rekrutacji MI6, który przedstawił się jako Mark. - Pojawiają się u nas poszukiwacze wrażeń i fantaści, a potem okazuje się, że wcale ich nie interesujemy - dodał. Oprócz tego, że praca w wywiadzie nie jest jednoznaczna z jeżdżeniem szybkimi samochodami, spotykaniem pięknych kobiet i piciem koktajli, przedstawiciel MI6 obalił też kolejny mit. - Nie mamy wcale "licencji na zabijanie", nie nosimy walterów - to po prostu nieprawda - wyjaśnił.