"To żadna tajemnica, że niektórzy szefowie kuchni dodają wieprzowinę do wołowiny, żeby potrawa była tańsza" - pisze tygodnik. "Kiedy dostaniesz swojego wołowego pierożka, odkrój mały kawałek, wrzuć go do szklanki z wodą, zamieszaj, wstrząśnij i wsadź tester. Za minutę lub dwie dostaniesz wynik" - zachęca "Megapolis". Test wykrywa molekuły charakterystyczne wyłącznie dla wieprzowiny, którą, choć jej spożywania zakazuje islam, w Azji Środkowej można bez trudu kupić. "Megapolis" pisze, że na razie nie wiadomo kiedy test, w którym plastikowy patyczek, podobnie jak w przypadku testów ciążowych, odpowiednio zmienia kolor, będzie powszechnie dostępny.