przytacza w piątek dziennik "La Repubblica". Według relacji gazety tuż po czwartkowym zaprzysiężeniu gabinetu lider centroprawicy dał ministrom wyraźnie do zrozumienia, że sytuacja ekonomiczna w kraju jest poważna, a problemów do rozwiązania bardzo dużo. - Dlatego - podkreślił Berlusconi - musimy zabrać się do pracy i prosić o wsparcie wszystkich, także opozycję. - Musimy zdać sobie sprawę z tego, że problemy są ogromne, a ludzie czekają, iż zostaną natychmiast rozwiązane. Sytuacja jest taka, że kolana się uginają - przyznał premier. "La Repubblica" dodaje, że swemu poprzednikowi Romano Prodiemu Berlusconi, który już trzeci raz stanął na czele rządu, powiedział podczas uroczystości przekazania urzędu w Kancelarii Premiera: "Ostatnia rzecz, jaką chciałem zrobić, to wrócić tutaj. Nie chciałem tu przyjść". - Za dużo problemów - dodał Berlusconi. Przeczytaj więcej ciekawostek