Około 275 pasażerów samolotu lecącego z lotniska Heathrow pod Londynem do Hongkongu usłyszało we wtorek wieczorem nadany automatycznie komunikat, że samolot zaraz się rozbije. Maszyna znajdowała się wówczas nad Morzem Północnym. Załoga szybko zauważyła błąd i zapewniła przerażonych pasażerów, że komunikat nadano omyłkowo. - Wszyscy myśleliśmy, że umrzemy - powiedziała 32-letnia Michelle Lord z Preston w północnej Anglii. Rzecznik British Airways powiedział, że trwa śledztwo mające ustalić, czy u źródła incydentu leżał błąd ludzki, czy też usterka komputera. - Przepraszamy pasażerów, którzy lecieli tym samolotem, za spowodowanie niepotrzebnego stresu - napisał rzecznik. - Nasz personel pokładowy natychmiast po komunikacie poinformował, że jest on wynikiem błędu i lot będzie kontynuowany zgodnie z planem - zaznaczył.