Austriacka agencja APA podała, że emeryt, gdy odmówiono mu wydania karty, najpierw zagroził, że poszczuje urzędnika banku swoim psem. Pół godziny później powrócił do banku bez psa, ale z "bronią" zatkniętą za pasek spodni. Personel placówki przestraszył się i uciekł. Tymczasem starszy pan odnalazł w szufladzie, w opustoszałej sali bankowej swoją kartę, zabrał ją i spokojnie poszedł do domu. Policja nie miała żadnych trudności z odnalezieniem wojowniczego klienta banku. Został oskarżony o dokonanie aktu przemocy i zwolniony do domu.