- Bimbrownik stał się wręcz agresywny, krzyczał i awanturował się - powiedziała Anna Siwek, rzecznik warmińsko-mazurskiej policji. O produkcji bimbru na terenie ogródków działkowych policjantów powiadomił anonimowym telefonem "życzliwy". Postanowili sprawdzić informację. Na wskazanej działce znaleźli zacier i sprzęt do produkcji bimbru: pojemnik, grzałkę i chodnicę. Znaleźli też gotowy produkt, którym raczyli się goście bimbrownika. Pomimo "obrony" właściciela działki policjanci zrobili swoje: zarekwirowali sprzęty i wyprodukowany już alkohol. Za produkowanie bimbru grożą 3 lata więzienia. A poza tym nic na działkach się nie dzieje...