50-letnia Amale Salha znalazła perły, pomagając synowi w kuchni. Ostryga pochodziła ze zwyczajnego połowu u wybrzeży Libanu. - Nigdy nie przyszłoby mi to do głowy, aż krzyknęłam z emocji - powiedziała pani Salha, która przyznała, że było to największe zaskoczenie w jej życiu. - Kupujemy ostrygi po 10 dolarów za kilogram. Zazwyczaj znajdujemy jedną, góra dwie perły w każdej - dodaje Raymond, mąż Amale. Tym razem w jednej z nich znaleźli białe perły połączone ze sobą jak kiść winogron. Właściciele restauracji mają nadzieję, że ta bezcenna ostryga zostanie wpisana na listę rekordów Guinessa.