Jak poinformował we wtorek rzecznik prasowy Służby Celnej Witold Lisicki, amfetaminę znaleziono w ubiegłym tygodniu, w czasie rutynowej kontroli pojazdów, które miały płynąć promem do Szwecji. Narkotyk był ukryty w skodzie z warszawskimi numerami rejestracyjnymi. Podczas kontroli okazało się, iż mężczyzna, który przyjechał skodą, jest mieszkańcem województwa pomorskiego. Zapytany przez celników o powód, dla którego porusza się samochodem na warszawskich numerach, odparł, że auto dostał od nieznanego mu mężczyzny na parkingu przy bazie promowej. Celnicy zdecydowali się na szczegółową kontrolę pojazdu, w której pomagał m.in. specjalnie wyszkolony pies. Mężczyzna został przekazany policji. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. - Potwierdzam, że takie postępowanie jest u nas prowadzone, ale to wszystko, co mogę na tę chwilę powiedzieć w tej sprawie - poinformowała rzecznik prasowy tej prokuratury, Grażyna Wawryniuk. Jak podały służby celne, za przemyt narkotyków w ilości, jaką ujawniono w skodzie, grożą co najmniej trzy lata więzienia. Lisicki powiedział, że w tym roku celnicy ujawnili już próby przemytu 120 kilogramów "twardych narkotyków", czyli heroiny, kokainy i amfetaminy, czyli trzy razy więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Wtedy celnicy ujawnili 38 kilogramów twardych narkotyków, w tym 5 kilogramów kokainy. W tym roku w ręce celników wpadło już 98 kilogramów kokainy.