Ciało 85-latka, który według wstępnych badań zmarł z przyczyn naturalnych, spoczywało w łóżku w domu pary w Sankt Andra am Zicksee we wschodniej Austrii. Wszystko wyszło na jaw za sprawą lekarza, który poważnie zaniepokoił się tym, że leciwy pacjent długo się nie pojawia w gabinecie. Prokuratura rozważa postawienie zarzutów towarzyszce życia zmarłego, która przez cały czas utrzymywała, że ten udał się w podróż.