Budżet UE 2028-2034. Czy Polska zyska więcej?
Prace nad nowymi Wieloletnimi Ramami Finansowymi trwają - to czas na wpływ europosłów. Jakie priorytety dla Polski? Jak wygląda podział środków na regiony i sektor obrony?

Zestawienie projektu budżetu na lata 2028-2034 zostało opublikowane przez Komisję Europejską w połowie lipca. W propozycji nowych Wieloletnich Ram Finansowych w ujęciu ogólnym znalazło się niemal 1,8 bln euro. To kwota nominalnie zdecydowanie wyższa niż ta, na którą opiewa obecny budżet (1,2 bln euro).
Zanim jednak finalna wersja budżetu zostanie zaakceptowana, musi przejść procedurę, w której współustawodawcą jest Parlament Europejski. W przypadku, gdy europosłowie nie wyrażą zgody na zapisy budżetowe w konkretnej formie, Wieloletnie Ramy Finansowe nie mogą wejść w życie.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego, także ci polscy, mają więc realny wpływ na finalny kształt funduszy, jakie obowiązywać będą w poszczególnych sektorach w latach 2028-2034. W europarlamencie w tym zakresie trwają już prace. Nad budżetem pochylają się poszczególne komisje (np. Komisja Budżetowa (BUDG), Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi (AGRI) czy Komisja Spraw Zagranicznych (AFET), które opiniują projekt budżetu przedstawiony przez Komisję Europejską.
Na nową propozycję budżetu, jak wynika z dokumentów Komisji Europejskiej, składają się cztery główne programy:
- Spójność gospodarcza, społeczna i terytorialna, rolnictwo, dobrobyt i bezpieczeństwo na obszarach wiejskich i morskich (946,4 mld euro),
- Konkurencyjność i bezpieczeństwo (522,2 mld),
- Globalna Europa (190 mld),
- Administracja (104,5 mld).
Jak wynika ze szkicu Wieloletnich Ram Finansowych, w ramach nowego funduszu Krajowych i Regionalnych Planów Partnerstwa Polska może liczyć na środki w wysokości ponad 123,3 mld euro (z 865 mld euro z kopert krajowych). Nie jest to jednak przyjęty instrument, a jedynie wersja propozycji łącząca dotychczasowe fundusze, która będzie dopiero negocjowana w Radzie Europejskiej i Parlamencie Europejskim.
Wspomniany fundusz łączy te, które w bieżącym budżecie funkcjonowały odrębnie: regionalny, migracyjny i rolniczy. Stanowi tym samym największą część nowego projektu budżetowego.
Dla porównania - w propozycji budżetu na około 90,1 mld euro może liczyć Francja. Hiszpanii przypaść miałoby 88,1 mld euro. Kolejne w zestawieniu są Włochy (86,6 mld). Pierwszą piątkę zamyka zachodni sąsiad Polski, który w ramach obecnego budżetu Unii Europejskiej jest największym płatnikiem (w ujęciu netto) - dla Niemiec przewidziano kwotę 68,4 mld euro.
Jakie zmiany planuje Komisja Europejska względem dobiegających końca Wieloletnich Ram Finansowych? Zakłada się skupienie polityk sektorowych w planach dla poszczególnych państw. Zauważalna jest renacjonalizacja i centralizacja środków, a więc coraz większy udział władz krajowych w podziale funduszy; to one miałyby w największej mierze decydować o sposobie dysponowania środkami. Inna kwestia to połączenie funkcjonujących dotychczas odrębnie funduszy - regionalnego i rolniczego.
Powyższe wstępne propozycje, przedstawione w projekcie budżetu przez Komisję Europejską, spotykają się z krytyką ze strony Parlamentu Europejskiego. W opinii europejskich polityków takie ruchy doprowadzić mogłyby do osłabienia unijnego wymiaru polityk spójności i rolnictwa, a co za tym idzie - zachwiać stabilnością programów realizowanych w tym zakresie.
Budżet UE na lata 2028-2034. Jakie priorytety dla Polski?
Obronność, bezpieczeństwo, polityka migracyjna
Jakie sektory w kontekście realizowanej polityki są dla Polski najważniejsze? Pierwszy to z pewnością ten dotyczący szeroko rozumianego bezpieczeństwa.
Działania Polski w kwestii bezpieczeństwa i obronności determinowane są przede wszystkim przez intensyfikację zagrożeń w regionie Europy Wschodniej. Mowa tutaj o agresywnej postawie Rosji, która w 2022 roku rozpoczęła pełnoskalową inwazję w Ukrainie, a także działaniach Białorusi związanych z tworzeniem presji migracyjnej przy wschodniej granicy Polski.
W funduszu migracyjnym największe kwoty przypadły Niemcom (4,1 mld euro), Grecji (3,5 mld) i Hiszpanii (3 mld). Dla Polski - największego beneficjenta w tym sektorze w Europie Wschodniej - Komisja Europejska przewidziała wstępnie 1,9 mld euro.
Nie milkną także echa kolejnych prowokacji, incydentów z dronami i ustaleń służb, które dotyczą aktywności sabotażowych na terenie Polski. Choćby pod koniec lipca polskie władze informowały, że za podpaleniami w Warszawie i Radomiu w 2024 roku stoi 27-letni Kolumbijczyk, który działał na zlecenie rosyjskiego wywiadu.
Konieczność inwestycji w obronność, przemysł militarny czy rozwój technologii w tym zakresie jawi się jako jeden z priorytetowych celów polskich władz.
Nowe światło na zbrojenia w Polsce i Europie rzucił także powrót Donalda Trumpa do Białego Domu. Dynamicznie zmieniająca się sytuacja sprawiła, że zarówno Unia Europejska, jak i poszczególne państwa członkowskie zaczynają coraz mocniej stawiać na rozwój tego sektora. Inwestycje w rodzimy przemysł militarny to także nowy impuls dla samej europejskiej gospodarki.
W propozycji na lata 2028-2034 w sektorze Europejskiego Funduszu Konkurencyjności przewiduje się pięciokrotne zwiększenie wydatków na obronność względem poprzednich budżetów. Mowa o kwocie 131 mld euro.
Środki na obronność w budżecie unijnym to instrument dodatkowy, uzupełniający, który zasilać ma europejskie inicjatywy, badania nad nowymi technologiami czy umożliwiać realizację wspólnych zamówień państw członkowskich. Pieniądze te nie zastępują więc budżetów obronnych poszczególnych krajów. Polska i w tym zakresie sferę militarną traktuje priorytetowo - z polskiego planu budżetu na 2026 rok wynika, że na obronność trafić ma rekordowe 4,8 proc. PKB, a więc około 200 mld zł.
Rozwój i zabezpieczenie rolnictwa
Jak wynika z nowej propozycji budżetu, środki przeznaczone na Wspólną Politykę Rolną wyniosą w latach 2028-2034 około 300 mld euro, co oznacza ponad 22-procentowy spadek względem lat 2021-2027. W bieżącym budżecie kwota ta jest nominalnie większa o 86,6 mld euro.
W nadchodzących latach fundusz WPR miałby stać się częścią szerszych programów krajowych, będąc złączonym m.in. z funduszami regionalnymi, co wraz z niższą kwotą skłania do stawiania pytań o skuteczność prowadzonych polityk, które o dane środki musiałyby w większym stopniu pomiędzy sobą konkurować.
Tymczasem stabilne, dofinansowane i odporne na kryzysy rolnictwo jest dla Polski jednym z priorytetów. W zachodnich społeczeństwach dostęp do jakościowej, bezpiecznej, zdrowej i pochodzącej z pewnych źródeł żywności to już ugruntowany standard. Inwestycje w tym sektorze ważne są także z uwagi na wcześniej wspomniane bezpieczeństwo - w tym kontekście żywieniowe w obliczu ewentualnego kryzysu.
Rolnictwo dla Polski to jedna z kluczowych dziedzin także z uwagi na ambicje Ukrainy. Kijów otwarcie mówi, że chce jak najszybciej dołączyć do Wspólnoty. Co do tezy, iż przyszłe członkostwo wschodniego sąsiada leży w strategicznym interesie całej Unii Europejskiej i stanowi skuteczny sposób na powstrzymanie kremlowskiego imperializmu, na Zachodzie panuje zgoda.
Warto jednak zauważyć, że w Ukrainie rolnictwo to jeden z najsilniejszych sektorów gospodarki, dlatego Polsce powinno zależeć, by z wyprzedzeniem umacniać i utrzymywać konkurencyjność rodzimej produkcji rolnej. Chodzi m.in. o nowe inwestycje, wzrost efektywności produkcji, wsparcie młodych rolników, upraszczanie procedur dotyczących finansowania rolnictwa czy przygotowanie do przyszłej rywalizacji na rozszerzonym rynku.
Polityka spójności

Polityka spójności to kolejny element planu budżetowego, który dla Warszawy jest kluczowy. Przez lata Polska zyskała wiele, będą beneficjentem programów mających zmniejszać dysproporcje pomiędzy regionami i przeciwdziałać zacofaniu obszarów zmagających się z niekorzystnymi warunkami.
Celem takich inwestycji jest wzmocnienie nie tylko lokalnych władz i społeczności, ale także budowanie długotrwałej konkurencyjności Unii Europejskiej jako całości.
W przypadku Polski mowa być tu może o najmniejszych miejscowościach, z których ludność odpływa do wielkich miast, czy wschodnich terenach przygranicznych, gdzie sytuacja jest skomplikowana z uwagi na presję migracyjną, o której wspomniano także wyżej w kontekście bezpieczeństwa kraju.
Budżet UE na lata 2028-2034. Ruszają negocjacje
Zaproponowana przez Komisję Europejską wersja budżetu jest wstępna. Teraz nad propozycją przez najbliższe miesiące pracować będą przedstawiciele państw członkowskich. Dyskusje toczyć będą się w Parlamencie Europejskim, którego członkowie wybrani zostali przez obywateli Unii Europejskiej, a także w Radzie Unii Europejskiej.
Aby finalna wersja planu budżetowego została zaakceptowana, na konkretne zapisy zgodzić muszą się wszystkie kraje członkowskie. Przyjęcie rozporządzenia w sprawie Wieloletnich Ram Finansowych wymaga bowiem jednomyślności po uzyskaniu akceptacji Parlamentu Europejskiego. Oznacza to zatem, że Parlament Europejski może odrzucić przedstawiony projekt budżetowy, jeśli wyznaczone w nim priorytety nie będą pokrywać się z tymi kluczowymi dla europarlamentu. Głos w sprawie tej zabrali już liderzy europejskich grup politycznych, o czym w szczegółach we fragmencie poniżej. Warto podkreślić zatem, że w całym procesie ostatnie słowo należy do Parlamentu Europejskiego - jeśli eurodeputowani nie zaakceptują nowego budżetu, ten nie może wejść w życie.
Tutaj kluczową rolę w kontekście Polski odegrać mogą polscy europosłowie, którzy będą pracować na rzecz wzmocnienia i przyjęcia korzystnych dla Warszawy rozwiązań. W obecnej kadencji Polska ma w Parlamencie Europejskim 53 posłów.
Po wypracowaniu konsensusu rozpoczyna się specjalna procedura. Rozporządzenie w sprawie Wieloletnich Ram Finansowych przyjmuje się po osiągnięciu jednomyślności i zgodzie Parlamentu Europejskiego na zakończenie procesu decyzyjnego - ten może zatwierdzić lub odrzucić stanowisko Rady. Europarlament ma więc znaczący wpływ na ostateczny kształt budżetu.
Zgodnie z przyjętymi założeniami prace nad nowym budżetem powinny zakończyć się najpóźniej w pierwszych miesiącach 2027 roku, by mógł on wejść w życiem z początkiem 2028 roku, dając możliwość korzystania beneficjentom z rozlokowanych środków.
Liderzy grup w europarlamencie reagują na propozycję budżetu na lata 2028-2034
W reakcji na publikację projektu budżetowego na lata 2028-2034 liderzy największych europejskich grup politycznych: EPP (Europejska Partia Ludowa), S&D (Socjaliści i Demokraci), Renew Europe i European Free Alliance (EFA) w oświadczeniu opublikowanym na stronach Parlamentu Europejskiego podkreślili, że na każdym etapie procesu legislacyjnego uprawnienia izby powinny być respektowane, a wypracowane ustalenia budżetowe winny podlegać pełnej kontroli europarlamentarnej.
Zaznaczono, że instytucja nie zgodzi się na żadne ograniczenia jej dotychczasowych prerogatyw. Krytycznie odniesiono się także do zamiarów renacjonalizacji sztandarowych polityk Unii Europejskiej oraz samego kształtu zaproponowanego programu Krajowych i Regionalnych Planów Partnerstwa.
W wydanym komunikacie wskazano także na praworządność, która wciąż powinna być jednym z czynników warunkujących wypłacanie funduszy unijnych.
Na koniec zadeklarowano gotowość do konstruktywnej współpracy z Radą i Komisją "w duchu szczerej i wzajemnej współpracy", by stworzyć długoterminowy budżet, który będzie służył obywatelom, uwzględniał potrzeby Unii, a także nowe wyzwania.
Płatna współpraca z Biurem Parlamentu Europejskiego w Polsce







