Kulisy irańskiego odwetu na USA. "Dać wszystkim stronom szansę ucieczki"
Zanim irańskie rakiety wystrzelono w kierunku amerykańskiej bazy w Katarze, Teheran powiadomił o swoich planach tamtejsze władze, by ograniczyć potencjalne ofiary - donosi "New York Times". Jak ustaliła CNN, Waszyngton spodziewał się odwetu. Teheran "musiał przeprowadzić kontratak, ale tak, by dać wszystkim stronom możliwość ucieczki" - czytamy.
W skrócie
- Iran poinformował Katar o planowanym ataku rakietowym na amerykańską bazę w celu ograniczenia ofiar.
- Waszyngton spodziewał się odwetu ze strony Iranu za wcześniejsze ataki na irańskie cele.
- Atak przypominał działania z 2020 roku po zabiciu generała Sulejmaniego, które nie przyniosły ofiar i nie doprowadziły do eskalacji.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
"New York Times", powołując się na słowa trzech irańskich urzędników, wskazał, że Iran uprzedził Katar o ataku na bazę Al Udeid. Medium wskazało, że Teheran "musiał przeprowadzić atak odwetowy na USA, ale w taki sposób, aby dać wszystkim stronom możliwość ucieczki".
Przedstawiciele irańskich władz zwrócili uwagę w rozmowie z "NYT", że jest to podobna strategia do tej zastosowanej w 2020 roku, gdy Iran poinformował z wyprzedzeniem Irak, że uderzy rakietami balistycznymi w amerykańską bazę w tym kraju w ramach odwetu za zabicie wysokiego rangą irańskiego generała, Kasema Sulejmaniego.
Kulisy irańskiego odwetu. USA spodziewały się odpowiedzi
Wysoki rangą amerykański urzędnik, do którego dotarła CNN, wskazał, że również Amerykanie spodziewali się, że Teheran nie zostanie obojętny na niedzielny atak na ich obiekty jądrowe.
- Wiedzieliśmy, że będzie odwet. Podobną reakcję mieli po ataku na Sulejmaniego - zwrócił uwagę informator telewizji.
Jak wskazał rozmówca, wstępne szacunki wskazują, że rakiety Iranu nie trafiły do planowanego celu. Potwierdziło to też Ministerstwo Obrony Kataru, które poinformowało, że obrona powietrzna przechwyciła pociski zmierzające w kierunku amerykańskiej bazy.
Amerykański urzędnik twierdzi, że Donald Trump nie chce większego zaangażowania militarnego USA w regionie, ale jest skłonny zmienić swoje zdanie, jeśli zajdzie taka konieczność.
Iran odpowiada Ameryce. Powtórka ze scenariusza z 2020 roku?
Wspomniany zarówno przez amerykańskiego, jak i irańskich urzędników Kasem Sulejmani był najwyższym irańskim dowódcą, kierował siłami Ghods - jednostką specjalną w strukturach Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Ajatollah Ali Chamenei nazywał go "żyjącym męczennikiem rewolucji".
Zginął 3 stycznia 2020 roku w wyniku zarządzonego przez Donalda Trumpa w czasie pierwszej kadencji ataku na lotnisko w Bagdadzie. Iran odpowiedział, ostrzeliwując w nocy z 7 na 8 stycznia dwie bazy wojskowe w Iraku, w których stacjonowali Amerykanie - Al Asad i Erbilu.
Odwet Irańczyków nie przyniósł ofiar śmiertelnych i ostatecznie nie doprowadził do eskalacji konfliktu pomiędzy Teheranem a Waszyngtonem.
Iran. "Zapowiedź Zwycięstwa" odpowiedzią na niedzielny atak Amerykanów
W poniedziałek wieczorem Iran ogłosił rozpoczęcie operacji "Zapowiedź Zwycięstwa", mającej na celu uderzenie w amerykańskie bazy wojskowe w Katarze i Iraku.
Jeszcze przed rozpoczęciem operacji władze w Dosze poinformowały o tymczasowym zamknięciu przestrzeni powietrznej nad krajem w związku z eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Źródła: New York Times, CNN, PAP
