Koniec rozejmu? Izraelskie wojsko: Rozpoczęliśmy nowe naloty
Izraelska armia poinformowała w niedzielę po południu, że rozpoczęła nową falę nalotów na cele Hamasu w południowej Strefie Gazy. Zdaniem Sił Obronnych Izraela jest to odwet za "rażące naruszenie porozumienia o zawieszeniu broni". Jak informowało wojsko, rano izraelscy żołnierze mieli zostać ostrzelani w Strefie Gazy.

W skrócie
- Izraelska armia rozpoczęła nową serię nalotów na cele Hamasu w południowej Strefie Gazy.
- Naloty są odpowiedzią na rzekome naruszenie zawieszenia broni przez Hamas, który jednak zaprzecza tym oskarżeniom.
- W wyniku eskalacji konfliktu wstrzymano dostawy pomocy humanitarnej do Strefy Gazy.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Ataki Sił Obronnych Izraela na Strefę Gazy zostały wznowione po tym, jak Jerozolima oskarżyła Hamas o złamanie zawieszenia broni, które podpisano zaledwie w miniony poniedziałek.
Strefa Gazy. Izraelskie wojsko przeprowadziło nowe ataki na cele Hamasu
"W odpowiedzi na rażące naruszenie porozumienia o zawieszeniu broni, do którego doszło dziś (w niedzielę - red.) rano, IDF rozpoczęła serię ataków na cele terrorystyczne Hamasu w południowej części Strefy Gazy" - powiadomiono w komunikacie.
Agencja AFP przekazała, że zdaniem przedstawiciela izraelskiego wojska "pierwsza fala ataków w niedzielny poranek była odwetem za co najmniej trzy uderzenia na Siły Obronne Izraela".
Zdaniem urzędnika Hamas ostrzelał żołnierzy IDF, którzy znajdowali się na uzgodnionych pozycjach, czyli linii wycofania armii Izraela, ustanowionej na mocy warunków zawieszenia broni w Strefie Gazy.
Izraelski urzędnik ds. bezpieczeństwa powiadomił z kolei, że w związku z naruszeniem planu pokojowego przez Hamas, zawieszono dostawy pomocy humanitarnej do Strefy Gazy.
We wcześniejszym komunikacie wojska przekazano, że w odpowiedzi na atak na izraelskich żołnierzy IDF "zareaguje stanowczo". "Tego rodzaju działania terrorystyczne stanowią rażące naruszenie porozumienia o zawieszeniu broni" - dodano.
Izrael oskarża Hamas o złamanie zawieszenia broni. Bojownicy zaprzeczają
Do incydentów, o które Izrael oskarża Hamas, doszło w niedzielę rano w rejonie miasta Rafah. Bojownicy zaprzeczyli oskarżeniom o atakowanie sił izraelskich, twierdząc, że przestrzegają rozejmu, a Izrael "wymyśla marne preteksty, aby wznowić wojnę".
O sytuacji w regionie na bieżąco informowani są premier Izraela Binjamin Netanjahu oraz minister obrony Israel Kac. Według armii w odpowiedzi na atak Hamasu zniszczono kilka tuneli i budynków, wykorzystywanych przez bojowników. Z kolei portal Times of Israel dodał, że zaatakowano ponad 20 celów.
Biuro premiera Izraela wydało w południe komunikat, w którym oceniono, że "Hamas nadal pokazuje, że jego barbarzyńskie i nieodpowiedzialne działania stanowią największe zagrożenie dla narodu izraelskiego i palestyńskiego".
"Zareagujemy stanowczo przeciwko ich brutalnym rządom i powstrzymamy ich słabnącą władzę w Strefie Gazy" - zapowiedziano.
Przypomnijmy, że porozumienie w sprawie rozejmu w Strefie Gazy zostało zawarte w poniedziałek. Przez dwa lata wojny w regionie, także z powodu klęski głodu, życie straciło ponad 68 tys. Palestyńczyków.
Źródła: AFP, Reuters











