Izrael ostrzega Iran. "Spójrzcie na Strefę Gazy"
"Iran może skończyć jak Strefa Gazy i libański Bejrut" - oświadczył izraelski minister obrony Jo'aw Galant. Iran odgraża się, że ma przygotowaną "listę izraelskich celów" i nie zawaha się udzielić militarnej odpowiedzi, jeśli zostanie sprowokowany przez władze w Tel Awiwie.
W Izraelu po rakietowym ataku Iranu rośnie apetyt na odwet, który wstrząśnie islamską republiką. Spekulacji jest tym więcej, że w poniedziałek mija rok od niespodziewanego ataku rządzącego Strefą Gazy palestyńskiego Hamasu na Izrael. 7 października 2023 r. Hamas wywołał w ten sposób największy od dekad kryzys militarny w regionie. W związku z rocznicą ataku na Izrael nie brakuje spekulacji w związku z możliwym atakiem odwetowym Izraela na Iran.
Izrael ostrzega Iran. "Spójrzcie na Strefę Gazy"
Jak podaje AFP, izraelski minister obrony Jo'aw Galant ostrzegł w niedzielę Iran, że "może skończyć jak Strefa Gazy i zbombardowany niedawno libański Bejrut". Stanie się tak - podkreślił wojskowy - jeśli islamska republika rozważa próbę zaszkodzenia Izraelowi.
- Irańczycy (w trakcie ataku na Izrael - red.) nie naruszyli zdolności sił powietrznych - żaden samolot nie został uszkodzony, żadna eskadra nie została unieruchomiona - stwierdził Galant w oświadczeniu. W trakcie irańskiego ataku uderzono w dwie bazy izraelskich sił powietrznych. - Ktokolwiek myśli, że próba wyrządzenia nam krzywdy powstrzyma nas przed podjęciem działań, powinien przyjrzeć się (naszym osiągnięciom) w Gazie i Bejrucie - zwrócił uwagę szef izraelskiego MON.
Iran przygotował odpowiedź na "każdy izraelski atak"
AFP powołując się na irańskie media podaje, że Iran "przygotował plan odpowiedzi na ewentualny atak ze strony Izraela". "Plan niezbędnej odpowiedzi na ewentualną akcję syjonistów (Izraela - red.) został w pełni przygotowany" - podała irańska agencja prasowa Tasnim, powołując się na 'dobrze poinformowane źródło' w siłach zbrojnych.
"Jeśli Izrael podejmie działania, nie będzie wątpliwości, że Iran przeprowadzi kontratak" - informuje agencja Tasnim. W depeszy zaznaczono, że Teheran "ma listę wielu izraelskich celów", a "wtorkowy ostrzał Izraela "pokazał, że można zrównać z ziemią każde miejsce, którego zapragnie".
Izrael: "Jesteśmy gotowi"
Izraelska armia jest w stanie najwyższej gotowości na wypadek ataków terrorystycznych w rocznicę zamachu Hamasu - ogłosił w piątek rzecznik sił zbrojnych Daniel Hagari. Szef Sztabu Generalnego izraelskich sił zbrojnych gen. Herci Halewi zapowiedział w piątek, że armia będzie dalej walczyć z Hezbollahem, nie pozwalając tej terrorystycznej grupie na chwilę "ulgi lub wytchnienia".
Jak powiedział stacji CNN wysoki rangą urzędnik Departamentu Stanu USA, Izrael nie zapewnił administracji Joe Bidena, że atak na irańskie obiekty nuklearnych zupełnie nie wchodzi w grę w odwecie za naloty rakietowe Teheranu na Tel Awiw. Po atakach Iranu na Izrael urzędnicy amerykańscy poparli prawo do odwetu Izraela, choć wyrażali również swoje obawy, dotyczące zaostrzania konfliktu na coraz bardziej niestabilnym Bliskim Wschodzie.
Iran wystrzelił we wtorek prawie 200 pocisków balistycznych na Izrael, w całym kraju ogłoszono alarm. Armia poinformowała, że zestrzeliła "dużą część" z nich. Przekazała też, że nie odnotowano ofiar, chociaż tamtejsze media donosiły o śmieci palestyńskiego cywila na Zachodnim Brzegu. Iran ogłosił, że nalot był zemstą za zabicie przez Izrael przywódców Hamasu i Hezbollahu. Izrael zapowiedział odpowiedź. Biały Dom uznał atak za "znaczącą eskalację" ze strony Iranu.
Źródło: AFP
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!