Chwalą się sukcesem, FBI wszczyna śledztwo. Chodzi o "oceny skuteczności"
FBI wszczęło śledztwo w sprawie wycieku ocen skuteczności ataku amerykańskiego lotnictwa na irańskie instalacje nuklearne - powiedział podczas środowego szczytu NATO w Hadze szef Pentagonu Pete Hegseth. Według niego ujawnienie przez media raportu miało na celu uderzenie w prezydenta Donalda Trumpa.

Pete Hegseth odnosił się do ujawnionej przez media informacji, że agencja wywiadu wojskowego DIA oceniła, iż zbombardowanie celów w Iranie nie cofnęło programu nuklearnego Teheranu o lata, ale zaledwie o miesiące.
Szef Pentagonu podkreślił, że ocena był wstępna i przeznaczona "do użytku wewnętrznego". Oskarżył też dziennikarzy, oceniając, że "CNN i inni usiłują przestawić sprawę tak, żeby postawić prezydenta w złym świetle, podczas gdy odniesiono ogromny sukces" - poinformował portal The Hill.
Atak USA na Iran. Trump mówił o "niewiarygodnym sukcesie"
Sam prezydent Donald Trump stwierdził, że doniesienia minimalizujące wpływ operacji są dowodem na brak szacunku. - To był niewiarygodny sukces - powiedział. Według niego "skala zniszczeń była tak ogromna, że możemy to porównać do ataku na Hiroszimę i Nagasaki podczas drugiej wojny światowej".
Amerykański przywódca powiedział, że Iran nie powinien próbować odbudowywać swojego programu nuklearnego, i zasugerował, że USA mogłyby uderzyć na Iran ponownie - podkreślił portal.
Trump pochwalił również amerykańskich pilotów, którzy przeprowadzili uderzenie. - Mamy niesamowitych pilotów, oni wlecieli na wrogie terytorium, bardzo niebezpieczne i te samoloty nie zostały zauważone. Tam było zupełnie ciemno, to była bezksiężycowa noc, a oni dokonali bardzo precyzyjnego ataku - powiedział.
USA. Wyciek danych wywiadu wojskowego. Rzeczniczka Białego Domu komentuje
Głos w sprawie amerykańskiego ataku zabrała również rzeczniczka Białego Domu. Karoline Leavitt oceniła jako "fake news" wtorkowe publikacje CNN i gazety "New York Times", w których omówiono fragmenty wstępnej oceny skutków ataku wydanej przez agencję wywiadu wojskowego DIA.
Urzędniczka powiedziała, że FBI bada, kto stoi za "nielegalnym wyciekiem do CNN". Uznała też, że publikacja CNN "nie zmienia faktów" i powtórzyła, że amerykańskie ataki doprowadziły do "całkowitego zniszczenia obiektów nuklearnych Iranu". Oceniła, że jest to "obrzydliwe", że CNN i "NYT" "dyskredytują nie tylko prezydenta, ale odważnych mężczyzn i kobiety, którzy pomogli w przeprowadzeniu tej niezwykle skutecznej operacji".
Gdy zakończyła rozmowę z dziennikarzami, jeden z reporterów zapytał, jakie skutki powinna ponieść osoba odpowiedzialna za wyciek do mediów. Rzeczniczka odpowiedziała: - Iść do więzienia - relacjonuje serwis telewizji Newsmax.