Biega niczym prawdziwy drapieżnik, ale w kontakcie z człowiekiem jest płochliwy bardziej niż mały kociak. Potrafi mruczeć jak domowy pieszczoch, ale jest leśnym samotnikiem. Choć jest pięknym i dumnym kotem, to nie zgarnia miliona lajków pod hashtagiem ze słodkimi kotkami. Ponieważ słabo znamy rysia, to niewiele też wiemy o jego problemach. W tym przypadku zapomnienie może oznaczać wyrok śmierci. Czesko-kanadyjski naukowiec Vaclav Smil wkradł się ostatnio na światowe listy bestsellerów z prostym przekazem swojej książki: liczby nie kłamią. Profesor odziera świat z naszych wrażeń i przeświadczeń, patrząc na niego przez pryzmat gołych danych. Liczby nie kłamią, powtarza do znudzenia, a jego teksty potwierdzają, że jest coś na rzeczy. Skupmy się więc na samych danych. Dziś, jako Zielona Interia, jesteśmy serwisem ekologicznym, który dociera do największej liczby odbiorców, postanowiliśmy więc nagłośnić szczególnie ważną dla nas liczbę - liczbę rysi. Obecnie jest ich około dwustu. Ta liczba nie tylko nie kłamie, ale i budzi niepokój. Zobacz także: Coraz więcej rysiów w Polsce. Wielki sukces przyrodników Wolność i zadanie Ryś kocha wolność i bardzo źle znosi gwałtowne zmiany środowiska. Ucieka, ale nie zawsze ma gdzie. To normalne, że człowiek zmienia świat i dostosowuje go do swoich potrzeb. Gorzej, jeśli zapomina o tych, bez których ten świat może się okazać nieznośnie pusty. Nie wszystkie zwierzęta radzą sobie w nowych warunkach. Rysie lubią rozległe lasy i ogromne tereny. Każda nowa droga to dla nich śmiertelne zagrożenie. Zrównoważony rozwój to też ekologia. Dowodów na to jest aż za wiele. Gdy zapominamy o zieleni, żyjemy otoczeni obrzydliwą betonozą. Gdy ogrzewamy nasze domy śmieciami, przestajemy mieć czym oddychać. Gdy zapominamy o naszych braciach mniejszych, zaczynamy być samotni. Trudno uznać za udany świat, w którym piękne gatunki zwierząt znamy tylko z opowieści i zdjęć. Nie możemy pozwolić, by tak stało się rysiami. Czytaj także: Mała populacja dużych kotów. Czemu rysi wciąż jest u nas tak mało? Wyrok zależy od nas We współczesnym świecie zapomnienie jest jak wyrok śmierci. Kogo nie ma w mediach, ten nie jest w stanie walczyć o swoje sprawy. Kto nie ma zasięgów, ten zaczyna tracić prawo głosu. Pamiętajmy więc o rysiach. Ułatwiamy to zadanie, dając Państwu zestaw tekstów i opowieści o tych wyjątkowych zwierzętach. Chcemy, by ich walka o przetrwanie było dla Państwa tak ważna, jak dla nas. Proszę, udostępnijcie te historie i opowiedzcie o nich bliskim i znajomych. Od naszego zainteresowania i pasji zależy to, czy przetrwa gatunek, a wraz z nim świat, w którym zwierzęta są naszymi przyjaciółmi, a nie tylko wspomnieniem. Piotr Witwicki