W tej historii jest wszystko: miłość, śmierć, muzyka, pieniądze, narkotyki, romanse, problemy psychiczne, rozbita rodzina, operacje plastyczne, konflikt z córką. Słysząc o Courtney Love, nie da się uciec od pierwszego skojarzenia, które definiuje ją już od ponad 15 lat: wdowa po Kurcie Cobainie. 46-letnia Love nigdy nie wyszła z cienia męża, legendarnego frontmana Nirvany, choć robiła wszystko w tym kierunku, posuwając się nawet do... nagrywania niezłych utworów. "Ta sprawa z Kurtem jest dla mnie strasznym ciężarem" Courtney poznała Kurta Cobaina w 1990 roku w Portland, w nocnym klubie. Przyszła legenda rocka początkowo odrzucała zaloty dziewczyny (zdarzało się nawet, że Kurt umawiał się z nią na randkę, a potem wystawiał ją do wiatru), ta jednak wytrwale za nim chodziła. Tak wytrwale że w 1992 roku wzięli ślub na Hawajach, a krótko potem urodziła im się córeczka, Frances Bean. Ich związek był namiętny, intensywny i niebywale toksyczny. To właśnie Love była oskarżana o wciągnięcie męża w narkotykowy nałóg. 5 kwietnia 1994 roku Kurt Cobain popełnił samobójstwo. "Mam cudowną żonę, pełną ambicji i empatii... i córeczkę, która za bardzo przypomina mnie takiego, jakim kiedyś byłem" - napisał artysta w swoim pożegnalnym liście. Do dziś w obiegu są hipotezy, że Kurt wcale się nie zabił, lecz został zamordowany na zlecenie żony. Napisano na ten temat wiele publikacji z pogranicza dziennikarstwa śledczego i teorii spiskowych - w 2004 roku na przykład ukazała się książka "Miłość i śmierć. Morderstwo Kurta Cobaina" autorstwa Iana Halperina i Maxa Wallace'a, w którym dziennikarze przedstawiają szereg argumentów, mających rzekomo wskazywać na winę Love. Oficjalne dochodzenie policyjne stwierdza jednak jasno - to było samobójstwo. "Tylko durnie potrafią być szczęśliwi" Courtney Michelle Harrison przyszła na świat w 1964 roku, w San Francisco. Była córką psychoterapeutki i wydawcy. Krótko po jej narodzinach, rodzice się rozeszli. Courtney dorastała pod opieką matki, która notorycznie zmieniała mężów. Gdy kobieta wyjechała do Nowej Zelandii, jej córka trafiła pod opiekę przybranego ojca. Courtney szybko zaczęła wykazywać problemy emocjonalne, często wybuchała gniewem i była wyrzucana ze szkół. Marzyła, żeby zostać aktorką lub piosenkarką. W wieku 12 lat poszła na casting do słynnego Klubu Myszki Miki, wykonała tam utwór "Daddy" Sylvii Plath, ale nie została przyjęta. Mając 16 lat, zaczęła jeździć po świecie za pieniądze z funduszu powierniczego, założonego przez jej babcię. W Irlandii zatrudniła się jako fotograf - zarabiała 500 dolarów miesięcznie. Dorabiała jako striptizerka. W Liverpoolu z kolei zaprzyjaźniła się z rockowymi muzykami i stała się regularnym bywalcem lokalnych koncertów. Po jakimś czasie wróciła do Stanów, próbowała zostać rockmanką, zarabiała jako tancerka erotyczna (wtedy przybrała sobie fikcyjne nazwisko Love) i wyszła za Jamesa Morelanda z grupy The Leaving Trains, z którym szybko się rozwiodła. Zobacz Hole w utworze "Norhern Star": Na dobre rozpoczęła karierę na początku lat 80., kiedy to przez chwilę była... wokalistką zespołu Faith No More! Tam dał o sobie znać jej trudny charakter. Zaczęła wszystkich rozstawiać po kątach, za wszelką cenę chciała forsować swoje pomysły muzyczne, aż w końcu została wylana. Do dziś jednak utrzymuje przyjazne stosunki z basistą Billym Gouldem. Po tym, jak wykopano ją z Faith No More, zakumplowała się z Kat Bjelland. Courtney i Kat trzy razy zakładały zespół i za każdym razem kończyło się to tak samo - awanturą i rozejściem. Najpierw grały jako Sugar Baby Doll, awantura, później jako The Pagan Babies, awantura, a następnie jako Babies In Toyland. Po klęsce tych projektów Love próbowała swoich sił jako aktorka. Miała epizodyczną rolę w filmie "Sid i Nancy" (1986), wystąpiła również w "Z piekła rodem" (1987). Ten drugi obraz został zmiażdżony przez krytyków, co na jakiś czas zniechęciło Courtney do grania w filmach. "Fakt, trochę ćpałam, ale nie mówcie nikomu, bo to zrujnuje mój wizerunek" W 1989 roku Courtney nauczyła się grać na gitarze i była tym faktem tak podekscytowana, że zamieściła ogłoszenie w gazecie: zakłada zespół i szuka muzyków. Zgłosił się Erik Erlandson, z którym współpracowała później przez wiele lat. Razem założyli Hole. W 1991 roku ukazał się ich debiutancki album "Pretty On The Inside", który był niewypałem. "Głośny, brzydki, z premedytacją szokujący" - napisał o tej płycie magazyn "Q". W 1994 roku, cztery dni po śmierci Cobaina, ukazuje się druga płyta Hole - "Live Through This". Abstrahując od niestosowności momentu wydania albumu, Courtney po raz pierwszy zasygnalizowała wtedy, że ma zadatki na artystkę, która podobnie jak jej mąż, może odcisnąć piętno na muzyce rozrywkowej. Nigdy to co prawda nie nastąpiło, niemniej "Live Through This" i "Celebrity Skin" z 1998 roku to szczytowe osiągnięcia jej muzycznej kariery. Zobacz Hole w utworze "Doll Parts": Na "Live Through This" znalazły się takie utwory jak "Doll Parts" czy "Jennifer's Body". Czasopisma "Spin" oraz "Village Voice" uznały tę płytę albumem roku. Z kolei "Celebrity Skin" była największym sukcesem komercyjnym w karierze Love. Album dotarł na 9. miejsce listy "Billboardu" i 11. pozycję w zestawieniu brytyjskich bestsellerów płytowych. Niechlujny, zachrypnięty wokal Love stał się jej znakiem rozpoznawczym i do dziś znajduje naśladowczynie - choćby 17-letnią Taylor Momsen i jej post-grunge'owy zespół The Pretty Reckless. Solowy album Courtney "America's Sweetheart" z 2004 roku zebrał letnie recenzje, ale już jego sprzedaż była prawdziwą klęską. Próba wyjścia z tej mielizny nastąpiła całkiem niedawno. W kwietniu 2010 roku ukazał się nowy album Hole, pierwszy bez Erika Erlandsona (jak łatwo się domyślić, został wykiwany) - "Nobody's Daughter". Sprzedażowo wyglądało to całkiem nieźle - 15. miejsce na liście "Billboardu", również poza Stanami album pojawił się na listach bestsellerów płytowych. A muzycznie? "Myślę, że tym albumem Courtney ostatecznie udowodniła, że jest nie tylko byłą żoną legendy rocka, ale także artystką pełną gębą" - napisałem w recenzji tego albumu. Światowa krytyka zgodnie go jednak zmieszała z błotem. "Kokaina to taka diabelska kawa" W trakcie długich przerw między wydawaniem płyt Hole, Courtney wznowiła karierę aktorską, tym razem z powodzeniem. W 1996 roku otrzymała nominację do Złotego Globu za rolę w filmie "Skandalista Larry Flint". Na planie tej produkcji poznała Edwarda Nortona. Szybko wpadli sobie w oko i byli parą przez cztery lata (z przerwami). Oprócz tego Courtney miała romans z Kate Moss w Mediolanie, umawiała się też z Jeffem Buckleyem, krótko przed tym, jak utonął. Kurt i Jeff to nie jedyne tragicznie zmarłe osoby z otoczenia Love - w 1994 roku, dwa miesiące po samobójstwie Cobaina, heroinę śmiertelnie przedawkowała Kristen Pfaff, basistka Hole. Narkotyki towarzyszyły Courtney przez całe dorosłe życie, wielokrotnie trafiała na odwyk. Ale nie tylko dragi i alkohol wyniszczyły wdowę po Cobainie. Wokalistce nigdy nie przeszły napady szału, często zdarzały jej się bójki czy w najlepszym wypadku wyzwiska. Na przykład w 1995 roku pobiła wokalistkę grupy Bikini Kill. Niedawno z kolei biła się z własną córką, przez co sąd odebrał jej tymczasowo prawa rodzicielskie. Courtney twierdziła później, że wcale Frances nie uderzyła i że jej dziecko to "obłudna i kłamliwa istota". Kilka zdań później dodała jednak, że Frances jest "cudowna" i że ją bardzo kocha. Nawiasem mówiąc, Love zniszczyła nie tylko swoje życie rodzinne, ale i urodę - a była piękną dziewczyną - licznymi operacjami plastycznymi. Dziś ich żałuje. Zobacz Hole w utworze "Violet": "Cieszę się, że wokół mnie są anioły, które strzegą mnie i moją córkę. Jej Tata jest jednym z tych aniołów" W Warszawie na scenie zobaczymy postać ze wszech miar tragiczną. Miłość jej życia popełniła samobójstwo. Nigdy nie udało jej się zostać artystką, której nie oskarżano by o odcinanie kuponów od sławy męża. Nigdy nie zatrzymała targających nią od dzieciństwa napadów gniewu. Nie podarowała córce, czegoś, czego sama nie miała - normalnego, spokojnego domu. Przez liczne operacje plastyczne wygląda karykaturalnie, sama tego zresztą nie ukrywa. Wciąż jednak ma talent do tworzenia i wykonywania muzyki i przede wszystkim o tym warto pamiętać, oglądając ją na scenie. Michał Michalak Czytaj blog "Język Elit" Michała Michalaka