Polscy wykonawcy wiedzą, że choć o miłości pisze się od wieków, to wciąż nie wyczerpano choćby promila tego tematu. Wciąż tak samo fascynujący, tajemniczy i intrygujący wodzi naszych tekściarzy na pokuszenie, nie daje im właściwie żadnego wyboru. Tegoroczne przeboje przynoszą nam miłość pełnymi workami, a każdych inny od drugiego. Miłość według Feel Rozważać, ile pomarańczy zmieści się w pustej szklance i na ile szklanka pełna pomarańczy jest pusta, sensu nie ma. Wątek ten poruszany jest niemal w każdej dyskusji o kondycji polskich tekściarzy i wciąż pozostaje nierozstrzygnięty. Motywem przewodnim piosenki "Jak anioła głos" nie są jednak ani pomarańcze, ani szklanka. Piotr Kupicha zdradza, co najbardziej pociąga go w kobietach. "Widzę obraz Twój/ Widzę dłonie/ Czuję serce/ To ideał mój". Tylko niewytrawny odbiorca, nie rozumiejący istoty metafory mógłby pomyśleć, że kobieta-ideał powinna być malarką, posiadać dłonie (najlepiej obie) i puls. Tak naprawdę wokalista przekonuje nas, że kobieta im bardziej tajemnicza, tym wspanialsza. Bohaterka piosenki porównywana jest do anioła, widać jedynie jej mglisty obraz, a nie ją samą. Z owego obrazu najwyraźniej wyłaniają się dłonie. Jeszcze ważniejsze jest to, o czym Kupicha nie wspomina. Nie śpiewa o stopach, udach, ustach, piersiach, tyłku, jako poeta nie musi uciekać się do tak wulgarnej bezpośredniości, która zbezcześciłaby tylko wspomniany wizerunek kobiety-tajemnicy. Dłonie i serce to symbolika znacznie głębsza niż mogłoby się początkowo wydawać. Dłonie i serce to przede wszystkim kobieca delikatność i wrażliwość. To jedno z najważniejszych ujęć kobiecości od czasów, gdy Mickiewicz na wieki przypiął białogłowym łatkę "marnego puchu". Miłość pełna zwrotów akcji Na "Moście dwojga serc" Piotr Rubik nie pozwala nam się nudzić. Niczym w dobrym serialu, kiedy już wszystko zmierza ku szczęśliwemu rozwiązaniu, nagle następuje załamanie akcji. "Wiem, nie umiesz być niczyja/ Wiem, tęsknota Cię zabija" - śpiewa sam maestro. Już zaczyna nam się wydawać, że zawiązuje się nić empatii między bohaterami tekstu, wspólna płaszczyzna i wtedy właśnie słyszymy: "Wiem, a jednak nie rozumiem". Misternie tkaną nić porozumienia szlag trafił. Ale podmiot liryczny się nie poddaje, na nowo próbuje budować to, co przed chwilą legło w gruzach: "Chcę rozpalić tu ognisko/ Chcę być z Tobą bardzo blisko". Napięcie rośnie, prawda? Nic z tego. "Chcę, a jednak wciąż nie umiem" - śpiewa Rubik. I kto w takiej sytuacji uwierzy, że powstanie "most dwojga serc nad najszerszą z rwących rzek"? Że połączy "z lodem ognia żar"? Nie z nami te numery.