Środa jest drugim dniem egzaminu ósmoklasisty 2022. Uczniowie mierzyli się dziś z królową nauk, matematyką. - Moi uczniowie mówili, że egzamin był łatwy - łatwiejszy niż w ubiegłym roku. Są zadowoleni, choć przyznawali też, że w niektórych miejscach zrobili bardzo proste błędy i są z tego powodu nieco sobą rozczarowani - mówi Interii Wojciech Augustyniak, nauczyciel matematyki w szkole podstawowej w Warszawie, znany w sieci jako Pan Fran. Podziela zdanie uczniów. - Egzamin nie był trudny, wręcz analogiczny do tych z poprzednich lat. Zadania były typowe - dodaje. Zadanie 11. "Tam będzie najwięcej błędów" Zdaniem nauczyciela jedyne, co mogło zaskoczyć uczniów, to zadania z wykorzystaniem równań. - Jest to zadanie 11, myślę, że tam będzie najwięcej błędów. W zadaniu otwartym mogliby to obliczyć różnymi sposobami, a tu musieli wybrać gotową odpowiedź równania, które pasuje do treści zadania. Z mojego doświadczenia wynika, że uczniowie najczęściej popełniają błędy przy takich konstrukcjach - wskazuje Wojciech Augustyniak. - Zadanie 16, pierwsze otwarte, też mogło sprawić problem. Uczniowie mogli źle zinterpretować treść zadania i niewłaściwie utworzyć równanie, a to była najłatwiejsza metoda. Oczywiście można było rozwiązać je innym sposobem - podkreśla nauczyciel. Poza tym w jego ocenie zadania były książkowe, ale też takie nawiązujące do życia codziennego, na przykład o biletach autobusowych, czy też o prędkości pojazdu, albo o tworzeniu jakiejś biżuterii i pracy w ogrodzie. - Jeśli ktoś przeanalizował arkusze z poprzednich lat, powinien być z siebie po tym egzaminie zadowolony - podsumowuje nauczyciel. "Ciekawe i oryginalne" zadania Diana Sawicka-Dułak, nauczycielka matematyki pracująca w Szkole Podstawowej nr 1 w Kartuzach mówi Interii: - Ciężko ocenić, czy arkusz był łatwy czy trudny. To wszystko zależy od tego, jak dziecko pracowało przez wszystkie lata nauki. Nie oszukujmy się, ósmoklasiści mieli teraz trudniejszą sytuację, bo część szóstej klasy i prawie całą siódmą spędzili na zdalnym nauczaniu. Wówczas mogły utworzyć się zaległości. - Jeśli jednak uczeń uczestniczył w zajęciach, umie rozwiązywać zadania i matematyka go interesuje, to myślę, że ten arkusz nie był dla niego trudny. To właśnie takie dzieci wychodząc z egzaminu mówiły, że "było łatwe" - dodaje nauczycielka. W jej ocenie zadania były "ciekawe i oryginalne". - Sporo z nich nawiązywało do życia codziennego, pozostałe sprawdzały wiedzę książkową z podstawy programowej - komentuje Sawicka-Dułak. - Często się mówi, że uczniowie gorzej wypadają na matematyce, niż na przykład na egzaminie z języka polskiego. Z moich obserwacji wynika, że ich problemem jest czytanie ze zrozumieniem. Uczniowie musieli uważnie analizować polecenia na egzaminie i być czujni. One nie są skonstruowane w sposób oczywisty, "oblicz", "wyznacz". Gdyby tak było, zupełnie inaczej wyglądałyby wyniki z matematyki - podsumowuje nauczycielka. Egzamin dla uczniów z Ukrainy. "Ich wiedza wykracza poza wiedzę naszych uczniów" Pytamy jeszcze o arkusz dla uczniów z Ukrainy. Zadania w nim nie różniły się od tych w arkuszu podstawowym. Ułatwieniem było przetłumaczenie poleceń na język ukraiński. - W naszej szkole są uczniowie z Ukrainy. Obserwując to, jak pracują na lekcjach mogę powiedzieć, że ich wiedza wykraczała poza wiedzę naszych uczniów. Byli dużo dalej z materiałem, niż my. To, co my przerabialiśmy, oni już dawno mieli. Takie jest moje doświadczenie. Zatem oni nie powinni z tym arkuszem również mieć problemu - podkreśla Diana Sawicka-Dułak.