"Tęczowy piątek" to inicjatywa Kampanii Przeciw Homofobii - powstała z myślą o młodzieży LGBT, która ze względu na swoją orientację doświadcza w szkołach dyskryminacji. Głównym celem akcji jest pokazanie młodzieży LGBT, że jest ona akceptowana. Jak pisaliśmy w Interii, w tym roku wiele szkół nie włączy się oficjalnie do akcji. Istnieją bowiem obawy, że wobec dyrektorów czy nauczycieli mogłyby zostać wyciągnięte surowe konsekwencje. Nie oznacza to jednak, że tęcze nie pojawią się tego dnia w szkołach. "Jestem przeciw homofobii" Nauczycielka Dorota Kujawa-Weinke postawiła na tęczę w jej stroju. Wysyła nam zdjęcie i informuje: - To mój dzisiejszy strój. Uważam, że w ten sposób mogę pokazać społeczności mojej szkoły, że solidaryzuję się z osobami LGBT+. Jednocześnie przyznaje: - Normalnie wolałabym zrobić w szkole akcję poświęconą homofobii, porozmawiać o tym, że wszyscy ludzie są równi i mają powinni mieć jednakowe prawa. Jednak nie ma na to przestrzeni. I uważam, że przyczynia się do tego minister Przemysław Czarnek. Lidia Różacka założyła dziś koszulkę z napisem: "Jestem przeciwko homofobii". - Zależy mi na dobrostanie oraz poczuciu akceptacji oraz bezpieczeństwa uczennic i uczniów. Poza tym kieruję się poetyckim przesłaniem Zbigniewa Herberta: "bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny/ w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy/ a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze/ ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych". Do takich właśnie inicjatyw w "tęczowy piątek" zachęcała inicjatywa Protest z Wykrzyknikiem. Wielu nauczycieli, mając związane ręce wobec innych działań, decyduje się chociaż na kolorowy strój. Będą kontrole strojów? Jak mówiła nam współtwórczyni Protestu z Wykrzyknikiem Anna Schmidt-Fic, "nikt nie może zabronić ubrania tęczowego elementu garderoby, przypięcia tęczowej przypinki. Taka forma akcji nie niesie więc groźby konsekwencji dla nauczycieli i detektorów". Jednak nauczyciele spodziewają się nawet kontroli stroju. - Ministerstwo Edukacji i Nauki bardzo przypomina mi Ministerstwo Głupich Kroków Monthy Pytona. Jednym i drugim rządzi absurd, zatem nie zdziwi mnie, jeśli ministerstwo rozkaże kuratorom kontrolować stroje nauczycieli w szkole - mówi Dorota Kujawa-Weinke. Lidia Różacka stara się o tej kwestii nie myśleć. - Nie wolno dać się zastraszyć. Czy człowiek powinien bać się założenia koszulki, przypinki, kolczyków czy torby? To nie jest przeciwko nikomu. Tylko i aż na znak solidarności - zauważa nauczycielka. - Nie urządzamy lekcji, projektów, pogadanek na tęczowe tematy, spotkań ze specjalistami. To jest zakazane. Jedynie zewnętrzne oznaki wsparcia. Jeśli za to miałyby być szykany, będziemy podejmować w tej kwestii swoje kroki - podkreśla nauczycielka. "Znak tolerancji i bezpieczeństwa" Dominik Kuc, działacz społeczny na rzecz równości i praw człowieka, a także inicjator projektu Ranking Szkół Przyjaznych LGBT+ mówi Interii: - Organizacja "tęczowego piątku" jest dla nas ważnym wyznacznikiem rankingowym - to znak tolerancji i bezpieczeństwa, które może odczuwać niehetoronormatywna młodzież w swoich placówkach. Znak, że są pełnoprawnymi członkami i członkiniami swoich społeczności szkolnych. Jedną ze szkół, która znajduje się w rankingu tworzonym przez Dominika Kuca, jest I Społeczne Liceum Ogólnokształcące "Bednarska" w Warszawie. Bartłomiej Pielak, wicedyrektor placówki, mówi Interii: - W naszej szkole nie ma stricte "tęczowego piątku", bo u nas tęczowy jest cały rok szkolny. Solidaryzujemy się i wspieramy młodzież LGBT każdego dnia. W ubiegłych latach faktycznie angażowaliśmy się szczególnie w ten dzień i uważamy, że jest ważny, ale w tym roku stwierdziliśmy, że nie będziemy tego dnia wyszczególniać. Wszystko dlatego, że solidarność z osobami nieheteronormatywnymi wpisana jest w kulturę i codzienne funkcjonowanie naszej szkoły. Czarnek: Tęczowy piątek? Nie wiem, o czym pani mówi Szef MEiN Przemysław Czarnek był pytany w czwartek na konferencji prasowej o "tęczowy piątek". - Jaki? Tęczowy? Jutro jest piątek 29 października, dwa dni przed uroczystością Wszystkich Świętych, rozjeżdżamy się na groby naszych przodków - odpowiedział minister. - Nie wiem, o czym pani mówi - dodał, zwracając się do dziennikarki, która wyjaśniła, że jest to dzień solidarności z osobami nieheteronormatywnymi. - Dzisiaj obowiązujące przepisy wskazują na to - i świetnie sobie kuratorzy z tym dają radę od kilku lat, jak byłem wojewodą to również w porozumieniu z panią kurator lubelską to robiliśmy - że dyrektorzy szkół i nauczyciele mają obowiązek przestrzegania obowiązującego dzisiaj prawa oświatowego i tam nic o "tęczowych piątkach" nie ma - mówił szef MEiN.