O sprawie zaalarmowała Licealna Belferka. "Jutro mija pół roku od 2 dawki. Chcę przyjąć przypominającą, ale... Kolejne zakażenia wśród uczniów i nauczycieli (uczę 6 klas po ponad 30 os.), powodują, że nikt mi tej dawki nie poda. Muszą minąć 2 tygodnie od kontaktu. Wychodzi na to, że w szkole ten kontakt mam nieustannie" - napisała na Twitterze. MZ: w przypadku kontaktu szczepienie należy odroczyć Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na pytania Interii w tym temacie podkreśliło, że w obecnym stanie prawnym i obowiązujących standardach postępowania w zakresie podawania dawki boosterowej faktycznie obowiązuje odstęp 14 dni od bliskiego kontaktu z osobą, która uzyskała dodatni wynik testu genetycznego lub antygenowego w kierunku wirusa SARS-CoV-2 lub mieszka z osobą, która miała w tym okresie objawy COVID-19. "Aktualnie szczepienie przeciw COVID-19 powinno zostać odroczone, jeżeli osoba szczepiona potwierdzi kontakt w ciągu 14 dni" - podkreśla Jarosław Rybaczyk z Biura Komunikacji MZ. Przypomnijmy, że przed szczepieniem przeciw COVID-19 każdy pacjent wypełnia "Kwestionariusz wstępnego wywiadu przesiewowego". MZ podaje, że na szczepienie należy zgłosić się wówczas, gdy wszystkie odpowiedzi na pytania będą odpowiedziami na negatywnymi. A jedno z pytań dotyczy właśnie kontaktu z zakażonym w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Kiedy przyjąć booster? Nauczyciele w rozmowie z Interią przyznają, że jest to problem. Zauważają, że w ich szkołach cały czas pewna grupa uczniów przechodzi na nauczanie zdalne i jest poddana kwarantannie, więc możliwe, że mieli kontakt z zakażonym COVID-19. Jedni mówią, że poczekają do przerwy świątecznej i wówczas, mając pewność braku kontaktu z osobą zarażoną, przyjmą dawkę przypominającą. Inni zapowiadają, że i tak na szczepienie się wybiorą, ale nie przyznają się do tego, że mogli mieć w szkole kontakt z zakażonym. Czy to bezpieczne? Takie pytanie zadaliśmy Tomaszowi Karaudzie, lekarzowi oddziału chorób płuc Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Łodzi. - Jeżeli czujesz się dobrze, nie masz objawów infekcji i nie jesteś na kwarantannie - a osoby zaszczepione nie są - to możesz przyjąć trzecią dawkę szczepienia. Jest to bezpieczne - odpowiada lekarz. Przyznaje, że ten sam problem z kwestionariuszem mają medycy. - Mamy niemal codziennie kontakt z osobami zakażonymi COVID-19, a szczepimy się dawką przypominającą. Gdybyśmy musieli stosować się do zasady dwóch tygodni bez kontaktu, to pewnie nie przyjęlibyśmy tego boostera, bo nikt w obecnej sytuacji w ochronie zdrowia nie otrzyma dwutygodniowego urlopu - podkreśla. Kwestionariusz do zmiany? - Formalności stają w tym momencie przed bezpieczeństwem ludzi - ocenia Tomasz Karauda. - Tacy pacjenci jak medycy czy nauczyciele muszą kłamać, by otrzymać dawkę przypominającą. Lepiej byłoby, gdyby kwestionariusz został zmieniony. Inny powinna dostać osoba niezaszczepiona, a inny zaszczepiona udająca się po booster. Niezaszczepiona osoba po kontakcie faktycznie nie może się szczepić, podlega wówczas kwarantannie. Ale zaszczepiona spokojnie może w takiej sytuacji przyjąć dawkę przypominającą - podsumowuje. "Istnieje obecnie jasno określony sposób kwalifikacji do szczepień przeciw COVID-19 w toku postępowania indywidualnego i nie jest zasadne wprowadzanie zmian mających na celu realizację przesłanki odstąpienia od indywidualnej oceny stanu zdrowia i kwalifikacji do szczepienia" - podkreśla jeszcze Jarosław Rybaczyk z MZ, odpowiadając na pytanie Interii o to, czy ministerstwo planuje zmianę w omawianym zakresie. "Jednocześnie w przypadku zmiany rekomendacji w zakresie odstępu 14 dni, w związku z cyklicznie zmieniającymi się zaleceniami dotyczącymi realizacji szczepień przeciw COVID-19, informacje zostaną niezwłocznie podane do publicznej wiadomości. Uprzejmie prosimy o oczekiwanie na dalsze stanowiska i zalecenia w zakresie realizacji Narodowego Programu Szczepień" - podsumował.