"Opracowanie wysokorozdzielczego systemu symulacji mobilności ludności, opartego na danych geolokalizowanych i dużych, rozproszonych zbiorach danych, do modelowania i predykcji rozwoju pandemii chorób zakaźnych, w szczególności SARS-CoV-2" - to nazwa projektu, nad którym pracuje zespół Spyrosoft wraz z naukowcami z wrocławskiej spółki U+GEO związanej z Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu. Projekt realizowany jest w ramach konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, współfinansowany przez Unię Europejską. - Od dłuższego czasu współpracujemy z Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu. Jeszcze przed pandemią spółka U+GEO przedstawiła nam swój algorytm dotyczący przemieszczania się ludności nazwany 3W - where, who, when. Zaczęliśmy wspólnie udoskonalać ten system. Wybuchła pandemia i doszliśmy do wniosku, że można dołożyć do tego wszystkiego warstwę epidemiologiczną. Szukaliśmy dofinansowania i tak, około lutego 2020 roku, został ogłoszony konkurs NCBiR. Wzięliśmy w nim udział i udało się, nasz pomysł został zaakceptowany - mówi Interii Marcin Zyga, CTO Spyrosoft. Najpierw symulacja mobilności, później warstwa epidemiologiczna System tworzony przez Spyrosoft wykorzystuje model agentowy, który opiera się o rozwiązania sztucznej inteligencji, dane geolokalizacyjne, prawa statystyczne i mapy punktów zainteresowań. Agent reprezentuje pojedynczą osobę, której aktywność przestrzenna jest śledzona i na tej podstawie prognozowane są zmiany zagęszczenia skupisk ludzkich w czasie na zadanym obszarze. System zostanie zintegrowany z modelem rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych pomiędzy ludźmi. - Opracowujemy algorytm, który w pierwszej kolejności pozwala przewidywać przemieszczanie się ludności - wyjaśnia nam Marcin Zyga. I dodaje, że jest to podejście innowacyjne. - Modele stosowane dotychczas powiązane są konkretnie z covidem - czyli jest w nich dużo zasad związanych z tym, jak ludzie się przemieszczają, biorąc pod uwagę stan pandemii. My natomiast najpierw wnioskujemy, jak ludzie ogółem się przemieszczają i na to mamy możliwość nałożenia warstwy epidemiologicznej - dodaje Zyga. Skala makro i mikro Model będzie pozwalał na przewidywanie rozwoju pandemii w skali makro - dla krajów lub miast, jak i w skali mikro. - Będziemy mogli zejść do poziomu dzielnicy, a nawet ulicy w konkretnych miastach - zapowiada nasz rozmówca. System zostanie wyposażony w moduł tworzenia własnych scenariuszy pandemii dla konkretnych przestrzeni. Przydać się może rządowi, a jeśli trafi w ręce włodarzy miast, będą mogli oni już na poziomie lokalnym sprawdzić, jakie rozwiązania związane z pandemią warto byłoby zastosować. - Możemy powiedzieć agentom, aby się nie przemieszczali do danych obszarów w konkretnym miejscu. Tym obszarem może być park, szkoła, galeria handlowa - w całym kraju, w mieście, albo dzielnicy. Możemy też dodać do tego przestrzeganie zasad sanitarno-epidemiologicznych, jak chociażby noszenie maseczek, trzymanie dystansu społecznego. Sprawdzić, czy ktoś pozostaje na kwarantannie, czy też się z niej wyłamuje. Zamiast robić coś, co będzie miało negatywny wpływ na gospodarkę, a niekoniecznie dobry na zmniejszanie liczby zachorowań, można to najpierw zasymulować - mówi Marcin Zyga. Pierwsza robocza wersja już wkrótce - Obecnie jesteśmy na etapie przedwdrożeniowym, na którym będziemy tworzyć finalny produkt. Mamy całą część badawczą i rozwojową zakończoną. Sprawdzamy nasze wyniki z epidemiologami związanymi z Uniwersytetem Medycznym w Łodzi. Wszystko po to, by dowiedzieć się, czy nasz system generuje wyniki, które mają wartość dodatkową do tego, co obecnie jest dostarczane na rynek - zdradza Marcin Zyga. Zapowiada, że już na początku roku 2022 powstanie pierwsza robocza wersja systemu. Będzie on pozbawiony wnioskowania. - Symulujemy scenariusze, pokazujemy różnice, a wnioski wyciąga klient - dodaje nasz rozmówca. Warto podkreślić, że narzędzie, nad którym pracuje Spyrosoft, ma pozwolić symulować rozprzestrzenianie się każdej choroby przenoszonej drogą kropelkową. - W przyszłości chcielibyśmy, aby posłużył także do prognozowania rozprzestrzeniania się grypy - zapowiada Marcin Zyga.