Dr Tomasz Zieliński, lekarz rodzinny z województwa lubelskiego sąsiadującego z granicą polsko-ukraińską, mówi Interii: - W piątek rano się zaczęło. - Ukraińcy, którzy znaleźli się w punktach recepcyjnych, zaczęli zgłaszać się do pobliskich poradni rodzinnych z różnymi dolegliwościami. Jedna z koleżanek przyjęła matkę z 20-miesięcznym dzieckiem z wysoką gorączką. Nie da się takiego pacjenta przełożyć, poczekać, co wyjdzie w przepisach - relacjonuje lekarz. I dodaje: - My, jako Porozumienie Zielonogórskie, podjęliśmy już tego dnia decyzję, że będziemy wszystkich uchodźców leczyć bezpłatnie. Pomagamy. To jest najważniejsze, to rzecz naturalna, ten odruch serca. Później w sobotę pojawiły się wytyczne dotyczące leczenia uchodźców. NFZ zapłaci za leczenie uchodźców W komunikacie NFZ czytamy, że obywatelowi Ukrainy, który przybył do Polski w związku z agresją militarną Rosji, i który zgłosi się z problemem zdrowotnym do lekarza rodzinnego, poradni specjalistycznej czy szpitala, należy udzielić adekwatnej pomocy medycznej. Dotyczy to obywateli Ukrainy, którzy posiadają zaświadczenie wystawione przez Straż Graniczną RP lub odcisk stempla w dokumencie podróży, potwierdzające legalny pobyt na terytorium Polski. "Świadczenia udzielone obywatelom Ukrainy rozliczy Narodowy Fundusz Zdrowia" - informuje NFZ. W komunikacie czytamy jeszcze: "Trwa przygotowanie specjalnych rozwiązań prawnych, ale świadczeniodawcy, gdy trafi do nich pacjent z Ukrainy, już teraz: - nie powinni odmawiać mu pomocy - nie powinni odsyłać pacjenta do innego świadczeniodawcy - nie powinni domagać się od niego zapłaty za udzielone świadczenia i nie powinni wystawiać za nie faktur - powinni ewidencjonować odrębnie każdy przypadek udzielenia pomocy obywatelowi Ukrainy na podstawie danych z paszportu i/lub z innego dokumentu podróży albo z zaświadczenia wydanego przez Straż Graniczną RP". Co z receptami? Będzie zmiana - Ten komunikat uspokaja sytuację, ale jest bardziej dla ludzi, niż dla nas. Nie mówi on szczegółowo, co my możemy, a czego nie. Ja jestem naprawdę gotów zaryzykować, dam skierowanie na badania i najwyżej później zapłacę za to. Tylko jest problem chociażby z receptami. W niedzielę drążyłem temat z Ministerstwem Zdrowia i okazało się, że nie ma możliwości, aby uchodźcy korzystali z refundacji leków na receptę - zauważa dr Zieliński. To problem szczególnie dla osób przewlekle chorych. - Co zrobić ma cukrzyk, kiedy insulina bez refundacji kosztuje 200 zł, a po refundacji 3 zł? Duże różnice cenowe są też przy lekach na astmę, padaczkę, a także w psychiatrii. Tym ludziom niedługo leki się skończą, tu jest potrzebne wsparcie - dodaje. Dr Tomasz Zieliński przekazał nam, że według jego informacji pochodzących z Ministerstwa Zdrowia pojawić się ma niebawem projekt specustawy, która będzie wprowadzała możliwość stosowania kodu UA do leczenia uchodźców z Ukrainy. - Będziemy to najprawdopodobniej wpisywać na receptach i wtedy one będą refundowane - mówi nam lekarz. - Na razie te osoby, które do nas przychodzą, nie zgłaszają się na masową skalę. Ale spodziewamy się, że w najbliższych dniach będzie ich coraz więcej. Trzeba im pomagać - podsumowuje. Prywatne placówki również bezpłatnie pomogą uchodźcom Bezpłatnej pomocy obywatelom Ukrainy zdecydowały się udzielić również placówki prywatne, m.in. grupa Lux Med oraz Centrum Medyczne Damiana. Pakiet POMOC od Lux Med to m.in. pilna pomoc medyczna dla osób przyjeżdżających z Ukrainy - będzie ona realizowana we wszystkich placówkach Lux Med w całej Polsce oraz w 13 szpitalach Grupy Lux Med. Aby kierować potrzebujących do najbliższej placówki, powstała specjalna, polsko-ukraińska infolinia pod nr tel. 22 45 87 007 oraz adres mailowy ua.kontakr@luxmed.pl. Sieć Centrum Medyczne Damiana uruchomiła infolinię w języku ukraińskim (22 566 22 20). Oferuje również bezpłatne konsultacje i badania w ramach Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Centrach Medycznych przy Al. Zjednoczenia 36 w Warszawie, ul. Przy Bażantarni 8b w Warszawie, ul. Puławskiej 42b w Piasecznie. Dodatkowo doraźną pomoc internistyczną uchodźcy mogą uzyskać w Izbie przyjęć Szpitala Damiana przy ul. Wałbrzyskiej 46 w Warszawie, siedem dni w tygodniu. Zarówno Lux Med, jak i Centrum Medyczne Damiana, oferują również pracę dla osób z Ukrainy - lekarzy, pielęgniarek i innego personelu medycznego, jak i pracowników administracyjnych. Pomoc medyczna na granicy Na samej granicy działają też medycy m.in. z grupy Zintegrowana Służba Ratownicza. Pracują całodobowo, w systemie zmianowym - na każdej zmianie jest min. jeden lekarz, ratownicy medyczni, pielęgniarki, pielęgniarze i ratownicy. W pierwszych dniach udzielali pomocy w przejściu granicznym w Medyce. Tylko w niedzielę podjęto tam 102 interwencje ratownicze i medyczne. Od poniedziałku zespół działa przy przejściu granicznym w Korczowej. "Z czym się najczęściej zmagamy? Wychłodzenia - najczęściej stany hipotermii klasyfikowane jako HT I i HT II , urazy kończyn, zaostrzenie chorób przewlekłych, porody" - informują na Facebooku. I dodają: "Odpowiadając na pytania: jak tam jest? Jest cholernie ciężko i o ile fizycznie wszyscy jesteśmy przygotowani do ciężkiej pracy, tak psychicznie nikt z nas nie spodziewał się skali problemu i takiego rolercostera emocji". W odpowiedzi na sytuację w Ukrainie powstała też grupa Medycy dla Ukrainy. "Zrzeszamy wolontariuszy zawodów medycznych, którzy chcą nieść pomoc uchodźcom. Wymieniamy się informacjami o tym, jakie wsparcie i gdzie jest potrzebne, a koordynatorzy pomagają przypisać konkretne osoby do zgłoszeń. Inicjatorami grupy są osoby wykonujące zawody medyczne" - informują medycy. "Drodzy przyjaciele, jeżeli potrzebujecie naszej pomocy i opieki - jesteśmy tu dla was. Napiszcie do nas wiadomość, skąd jesteście i jakiej pomocy potrzebujecie - pomożemy wam" - dodają. Można się do nich zgłaszać mailowo: kontakt.medycydlaukrainy@gmail.com.