Po bulwersującym opinię publiczną piątkowym głosowaniu w sprawie zmiany wynagradzania najważniejszych osób w państwie (386 posłów opowiedziało się za przyjęciem ustawy, m.in. PiS, PO, PSL czy Lewicy - red.) nadszedł czas na zastanowienie. To nastąpić ma w "izbie refleksji", czyli Senacie. Ustawa zostanie niemal na pewno odrzucona w całości w Senacie. Dziś rano zapowiedziała to Koalicja Obywatelska, a do takich działań skłaniają się też parlamentarzyści Lewicy i PSL-Koalicji Polskiej. Morawska-Stanecka: Złożę wniosek o odrzucenie ustawy - Złożę wniosek o odrzucenie ustawy w całości i oczywiście zagłosuję za - powiedziała nam wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka z Lewicy. Podobnie ma zagłosować jej klubowy kolega Wojciech Konieczny. - Jan Filip Libicki jest w szpitalu i nie będzie głosował. Senatorowie Ryszard Bober i Michał Kamiński będą głosować za odrzuceniem tej ustawy. Uważają, że nie jest to na pewno czas na tego typu działania - tłumaczy Interii Miłosz Motyka, rzecznik prasowy PSL-Koalicja Polska. Jeśli do senatorów KO, Lewicy i PSL-Koalicji Polskiej dołączą też senatorowie niezależni, a tak się pewnie stanie, to projekt zostanie odrzucony i wróci do Sejmu. Tam ma przyjść kolejny czas na refleksję, tym razem nie opozycji, ale partii rządzącej. W piątkowym głosowaniu niemal wszyscy posłowie klubu PiS zagłosowali za przyjęciem ustawy (wstrzymali się Michał Wypij i Wojciech Maksymowicz - red.), ale teraz prawdopodobnie niektórym zadrży ręka przed wciśnięciem przycisku. Partia władzy będzie musiała zdecydować, a ma do tego wystarczającą większość, czy na siłę "przepchnąć" ustawę, czy zrezygnować i poczekać na dogodniejsze warunki. - Będą mieli chwilę, pewnie zamówią badania i dopiero na ich podstawie zdecydują, co z tym zrobić - mówi jeden z parlamentarzystów. Tylko 33 posłów przeciwko Ustawa w sprawie podwyżek m.in. dla posłów wywołała jedną z największych politycznych burz ostatnich tygodni. Eksperci i komentatorzy są zgodni - nawet jeśli zmiana jest potrzebna, to wybrano fatalny termin. Mimo że od kilku dni polityczne cięgi zbiera głównie Platforma Obywatelska, to prawdopodobnie główna odpowiedzialność spocznie na barkach Prawa i Sprawiedliwości. Warto podkreślić, że 33 posłów głosowało w Sejmie przeciwko wprowadzeniu zmian. To m.in. cały klub Konfederacji, posłowie Kukiz’15, posłowie Razem, a także dziewięć osób z KO, głównie młodych parlamentarzystów. Senat zapowiedział wznowienie obrad w poniedziałek o godz. 17. Łukasz Szpyrka