Prezydent Andrzej Duda zdecydował się zawetować nowelę ustawy o działach administracji rządowej - tym samym potwierdziły się informacje Interii. Przyjęte przez Sejm zmiany w prawie dotyczą m.in. włączenia do korpusu służby cywilnej osób zajmujących stanowiska podsekretarza stanu oraz wyodrębnienie nowych działów administracji rządowej: geologia, leśnictwo i łowiectwo oraz centrum administracyjnego rządu. - Prezydent skorzystał ze swoich uprawnień, ale co legło u podstaw tej decyzji, jest dla nas niezrozumiałe. To czysto techniczna ustawa organizująca prace rządu, nic więcej - uważa Radosław Fogiel, wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości. - To nie jest ustawa merytoryczna w tym sensie, że wprowadza nowe regulacje prawne, ale ustawa typowo techniczna. Tak poważna reakcja jak weto, akurat w tym przypadku, dziwi. Trudno powiedzieć, co mogło spowodować taką decyzję - zastanawia się polityk PiS w rozmowie z Interią. Co dalej z ustawą? Prezydenckie weto to kłopot dla większości rządzącej. Jeśli będzie chciała je odrzucić, potrzebowałaby poparcia 276 głosów. Zjednoczona Prawica musiałaby więc szukać większości wśród opozycji. Innym rozwiązaniem mogłoby być procedowanie zupełnie nowego projektu ustawy z uwzględnieniem prezydenckich uwag. To nieco dłuższa procedura, ale omijająca potrzebę współpracy z opozycją. - Dalsze działania będą przedmiotem ustaleń w ramach większości parlamentarnej. Będziemy analizować sytuację i podejmiemy decyzje w późniejszym czasie - mówi Fogiel. Łukasz Szpyrka