Chwilę po tym, jak minister zdrowia Łukasz Szumowski złożył rezygnację, ruszyła giełda nazwisk i szukanie jego następcy. Według naszych informacji bardzo poważnie rozważana jest kandydatura lubelskiego senatora Grzegorza Czeleja. To tym bardziej interesujące, bo dziś ogłoszono, że polska spółka wystartowała z produkcją leku przeciwko COVID-19. Biomed Lublin ma stworzyć lek z przeciwciałami ozdrowieńców zawartymi w osoczu krwi. W konferencji wziął udział właśnie senator Czelej. Być może jedynie jako reprezentant ziemi lubelskiej, a być może już jako przyszły minister. - Mój następca, niezwykle kompetentny ekspert, będzie mógł poprowadzić sprawy dalej - powiedział dziś na konferencji prasowej Szumowski. Jego słowa zabrzmiały tak, jakby nowy minister był już wybrany. W grę wchodzi jeszcze senator Stanisław Karczewski, który na pewno po stracie funkcji marszałka Senatu miałby ochotę na kolejne ważne stanowisko. Pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy zastąpi ministra zdrowia, "zapewniał, że jeśli dostałby taką propozycję", to "bardzo poważnie by się nad nią zastanawiał". Trzecim przewijającym się nazwiskiem jest Andrzej Sośnierz, były szef NFZ, a od początku epidemii zaciekły krytyk działań Szumowskiego. Z zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, który na konferencji prasowej w Katowicach dziękował Szumowskiemu m.in. za jego wkład w walkę z epidemią, wynika, że nazwisko nowego ministra zdrowia poznamy jeszcze w tym tygodniu. Łukasz Szpyrka