Jeden z internautów na Twitterze opublikował zdjęcie Jeziora Godziszewskiego w woj. pomorskim. Pod fotografią uaktywnił się poseł Solidarnej Polski Jan Kanthak. "Mam działkę obok na Siwiałce, uwielbiam to jezioro" - napisał. Na reakcje nie trzeba było długo czekać. Internauci błyskawicznie zerknęli w oświadczenie majątkowe posła Kanthaka. Wynika z niego jednoznacznie, że Kanthak nie wykazał w nim żadnej nieruchomości - domu, mieszkania czy działki, które byłyby w jego posiadaniu. Oświadczył jedynie, że zgromadził oszczędności w wysokości ok. 100 tys. zł. Czy wobec tego poseł skłamał w oświadczeniu majątkowym? Czy może nie dopowiedział wszystkiego w sieci? Dlaczego chwali się, że posiada działkę, skoro nie wykazuje tego w oświadczeniu majątkowym? Zapytaliśmy u źródła. - To działka mojej mamy, którą mój dziadek na nią przepisał. Moja rodzina ma ją od lat 60. lub 70. ubiegłego wieku. Działka należy do mamy, a napisałem, że ją "mam" w kontekście rodziny. Lepiej gdybym napisał "mamy" - mówi nam Kanthak. - To kolejne absurdalne oskarżenie - skwitował.