Konferencja miała się odbyć "na temat propozycji zmian w statusie zawodowym pracowników oświaty". "Na temat" było jednak niewiele, bo minister Czarnek przekonywał, że odpowiednie propozycje zostały wysłane m.in. związkom zawodowym. Co ciekawe, do godz. 13:30 związki zawodowe ich nie otrzymały. Co więcej, ministrowie nie chcieli zdradzić szczegółów proponowanych rozwiązań. O jakie szczegóły może chodzić? Nie wiadomo, bo na konferencji prasowej pojawiło się w zasadzie uzasadnienie do wysłanych związkom propozycji, mimo że konkretów wciąż nie znamy. - Na początku mojej pracy w resorcie mówiłem, że będę chciał, by zwiększyć atrakcyjność pracy nauczyciela i etos pracy nauczyciela. 29 kwietnia mieliśmy bardzo dobre merytoryczne spotkanie w ramach zespołu ds. statusu zawodowego nauczycieli i pracowników oświaty. Wówczas zapowiedzieliśmy spotkanie w trybie stacjonarnym 18 maja. Tydzień wcześniej, czyli dziś, mieliśmy przesłać organizacjom związkowym nasze kierunkowe propozycje rozmów. Tak zrobiliśmy. To nie są decyzje. Będziemy o tych propozycjach dopiero rozmawiać - powiedział Czarnek. - Nasze propozycje służą zwiększeniu wynagrodzenia nauczycieli i etosu pracy nauczycieli. Mam apel do wszystkich organizacji związkowych i samorządowych - nie chcemy żadnego konfliktu. Jeśli ZNP chce rozpoczynać od konfliktu, to niech nie uczestniczy w spotkaniu za tydzień. A jeśli chce rozmawiać merytorycznie, to niech oddeleguje dwie osoby - mówił Czarnek. Szczegółów proponowanych zmian nie podał. Czytaj także: MATURA 2021: Matematyka poziom rozszerzony. ARKUSZ CKE i ROZWIĄZANIA Pensum zależne od wynagrodzenia? Podobnie zachował się poprzednik Czarnka na tym stanowisku, a dziś wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski. Choć akurat w jego przypadku można mówić o kierunkach proponowanych zmian. - Propozycje mają rozpocząć dyskusję. Mówiąc o czasie pracy nauczycieli, tzw. pensum, należy rozmawiać o wynagrodzeniu. Ta zmiana będzie powiązana ze zmianą czasu pracy. Będzie też propozycja czasu przejściowego. Chcemy także znacznie uprościć system awansu zawodowego. Uważamy, że warto całościowo podejść do tych tematów. Kolejne zagadnienia to oceny nauczycieli i kwestia urlopów - wyliczał Piontkowski. Kluczowym elementem proponowanych zmian ma być zwiększenie pensum, czyli tzw. liczby godzin spędzanych przez nauczycieli przy tablicy. Ze słów Piontkowskiego można wywnioskować, że pensum będzie zróżnicowane w zależności od przedmiotu, którego uczy dany nauczyciel. Ma to mieć związek z tym, ile czasu nauczyciel poświęca w domu na przygotowanie się do zajęć czy sprawdzanie klasówek. Inaczej jest w przypadku prowadzących zajęcia z języka polskiego, a inaczej w przypadku wuefistów. - Najwięcej dyskusji będzie oczywiście przy czasie pracy nauczycieli. Inaczej należy oceniać nauczycieli przedszkoli, a inaczej nauczycieli ogólnokształcących. Ci drudzy godzin tablicowych mają mniej. Niektóre specjalności nauczycielskie nie wymagają tyle czasu na przygotowanie się - mówił Piontkowski. - Świat się wokół nas zmienia i musimy zastanowić się, co zmienić. Patrzeć na to, co dzieje się w innych państwach świata - dodał Piontkowski, czym nawiązał do prezentowanych na konferencji danych OECD. Danych, które dwa lata temu przy okazji strajku nauczycieli, krytykowali eksperci. Wynika z nich, że polski nauczyciel pracuje mało, ale eksperci wskazywali wówczas, że dane OECD są niepełne. Łukasz Szpyrka