Od kilku tygodni środowisko oświatowe dyskutuje nad projektem zmiany ustawy Prawo oświatowe, który wywołuje duże emocje. Zdaniem części środowiska jest to projekt niebezpieczny, który daje kuratorom nadzwyczajne uprawnienia i może upolitycznić polskie szkoły. Druga część, w której jest również minister Przemysław Czarnek, sugeruje, że projekt jest właśnie po to, by odpolitycznić szkoły. Wśród przeciwników zmian jest m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W poniedziałek, za pomocą platformy edukacyjnej Librus, wysłał rodzicom warszawskich dzieci list, który zaczyna się od słów "czarne chmury zbierają się nad polską edukacją". Trzaskowski przestrzega przed zmianami proponowanymi przez resort edukacji. Przemysław Czarnek: Rafał Trzaskowski skrajnie upolitycznił szkoły Zdaniem ministra Przemysława Czarnka Rafał Trzaskowski nie mógł wykorzystać w tym celu platformy Librus, która jest przeznaczona do działań edukacyjnych i kontaktu z rodzicami. - Pan prezydent Rafał Trzaskowski skrajnie upolitycznił szkoły, wykorzystując nawet Librusa, czyli narzędzie edukacyjne, służące szkole, a nie polityce, by przekazać kłamliwy list rodzicom w Warszawie - mówi Interii Czarnek. - Szkoły podległe pani prezydent Aleksandrze Dulkiewicz na swoich stronach internetowych zamieszczają materiały stricte polityczne, żywcem kopiowane ze strony miejskiej. Również upolitycznia skrajnie szkołę, więc musimy je po prostu odpolitycznić - argumentuje. Minister edukacji i nauki uważa, że w obu przypadkach mogło dojść do nadużycia uprawnień i dlatego złoży zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. - W moim przekonaniu zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień i dlatego kieruję zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez pana Trzaskowskiego i panią Dulkiewicz - zapowiada Czarnek. Tymczasem głośny projekt ustawy, którego pierwsze czytanie miało mieć miejsce we wtorek, wciąż pozostaje w grze. Nie będzie procedowany na tym posiedzeniu Sejmu, ale wróci do prac w komisji w pierwszej połowie stycznia. Łukasz Szpyrka