Prezydent Andrzej Duda zdecydował się zawetować nowelę ustawy o działach administracji rządowej - podała jako pierwsza Interia. Przyjęte przez Sejm zmiany w prawie dotyczą m.in. włączenia do korpusu służby cywilnej osób zajmujących stanowiska podsekretarza stanu oraz wyodrębnienie nowych działów administracji rządowej: geologia, leśnictwo i łowiectwo oraz centrum administracyjnego rządu. - To bardzo zła ustawa. Podkreślaliśmy, że z założenia błędnie przyjmuje podział kompetencji. Nawet prezydent uznał, że ten bubel nadaje się do zawetowania. Myślę, że to jest policzek w stronę rządu, ale też merytoryczne wykazanie niekompetencji. Zarzuty merytoryczne wysuwane przez prezydenta są jak najbardziej słuszne - uważa przewodniczący PO Borys Budka. "Uchwalili ustawę, której nie podpisał ich prezydent" Opozycja w Sejmie zdecydowanie sprzeciwiała się przyjęciu tej ustawy. Czy wobec tego prezydent, za pomocą weta, wyszedł naprzeciw oczekiwaniom opozycji? - Od prezydenta nie oczekuję już niczego. Jedna jaskółka wiosny nie czyni i nie zmienia to mojej oceny na jego temat. Widocznie nawet prezydent, który zawsze był podpisującym wszystko, dostrzegł, że jest to wyjątkowy bubel. Dobrze, że na to weto się zdecydował. Absolutnie nie zmienia to mojej oceny na temat jakości prezydentury, bo oczekuję od niego większej aktywności - podkreśla Budka. Informacje o możliwym wecie docierały z Pałacu Prezydenckiego od jakiegoś czasu. Prezydent dziś miał ostatni dzień na decyzję, czy ustawę podpisać, zawetować, czy skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Zdecydował się na tę drugą opcję, czym nieco zaskoczył nie tylko opozycję, ale też polityków Prawa i Sprawiedliwości. - Czy mnie zaskoczył? Być może chciał pokazać, że czasem decyduje samodzielnie. Frapuje mnie jedna rzecz - brak jakiejkolwiek współpracy w tym obozie. Gdyby prezydent był poważnie traktowany, to jego obóz, zanim przyjąłby taką ustawę, porozmawiałby z nim. Widać, że Kaczyński nie traktuje prezydenta poważnie, a to kompromitacja całego obozu Zjednoczonej Prawicy. Uchwalili ustawę, której nie podpisał ich prezydent. To kompromitujące. Świadczy to o tym, że nie ma tam dialogu - przekonuje Interię przewodniczący PO. "Będzie po prostu nowa ustawa" Pytanie, co teraz większość rządząca zrobi z prezydenckim wetem. Jeśli będzie chciała je odrzucić, potrzebowałaby poparcia 276 głosów. Zjednoczona Prawica musiałby więc szukać większości wśród opozycji. - Po prostu uchwalą nową ustawę. Znając życie to weto nie zostanie rozpatrzone, tak jak nie zostało rozpatrzone weto dotyczące ustaw sądowych. PiS cechuje to, że boi się przegrać w Sejmie głosowania, a w związku z tym podejrzewam, że będzie po prostu nowa ustawa - mówi Budka. - Mam nadzieję, że w kwestii tego weta motywy są merytoryczne. W przypadku RPO prezydent chciał po prostu zaistnieć (w rozmowie z Interią prezydent zaproponował, by kandydatem na RPO był Jan Rokita - red.) - kończy lider PO. Łukasz Szpyrka