We wtorek w Warszawie odbyła się konferencja dotycząca bezpieczeństwa, zorganizowana przez byłych prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego. Pojawili się na niej prawie wszyscy liderzy partii opozycyjnych: Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia, a nawet Jarosław Gowin z Porozumienia. Nową Lewicę reprezentował wyłącznie Włodzimierz Czarzasty, jeden z dwóch współprzewodniczących partii. Drugi - Robert Biedroń - był nieobecny, mimo że na plakatach promujących wydarzenie widniało jego nazwisko. Biedroń był nawet przewidziany do zabrania głosu. Dlaczego więc go zabrakło? Polityków Nowej Lewicy nie dziwiła nieobecność Biedronia Politycy Nowej Lewicy, z którymi rozmawiała Interia, przekonywali, że nie zdziwiła ich nieobecność Biedronia, bo europoseł miał już wcześniej zaplanowane inne aktywności w Parlamencie Europejskim. - Nic to jednak nie zmienia, bo nasi przewodniczący równo dzielą się obowiązkami. We wtorek naszą formację reprezentował Włodzimierz Czarzasty - mówi nam posłanka Nowej Lewicy Małgorzata Prokop-Paczkowska. Próbowaliśmy kilka razy skontaktować się z Robertem Biedroniem, ale nie odbierał telefonu. W odpowiedzi zadzwoniła do nas szefowa jego biura poselskiego, która powiedziała, że polityk jest nieosiągalny, bo pochłaniają go obowiązki w Parlamencie Europejskim. W Brukseli i Strasburgu Biedroń pełni kilka funkcji. Przede wszystkim jako jedyny polski europoseł jest przewodniczącym Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia. Poza tym jest członkiem Komisji Budżetowej i pełni zastępstwo w Komisji Spraw Zagranicznych. Należy też do Konferencji Przewodniczących Komisji. Biedroń poleciał do Etiopii I to właśnie obowiązki związane z pełnieniem pierwszej funkcji sprawiły, że nie wziął udziału w spotkaniu liderów opozycji. Biedroń w dniach 19-23 wrzenia, jako szef Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia, udał się wraz z kilkuosobową delegacją do Etiopii. Co więcej, pełni funkcję szefa tej misji. "Posłowie przyjrzą się sytuacji kobiet w Etiopii, w szczególności przemocy ze względu na płeć, zarówno w kontekście utrzymujących się szkodliwych praktyk tradycyjnych, jak i konfliktu zbrojnego. Oceniona zostanie również realizacja regionalnego wspólnego programu UNFPA-UNICEF dotyczącego eliminacji okaleczania żeńskich narządów płciowych" - czytamy na stronie PE. Co ciekawe, swoją aktywnością poseł z Polski nie chwali się w mediach społecznościowych, choć politycy bardzo chętnie w takich przypadkach publikują zdjęcia z przeróżnych spotkań. Na kontach Biedronia, zarówno na Twitterze jak i Facebooku, próżno szukać informacji o podróży do Etiopii. Tymczasem nie każdy członek kilkuosobowej delegacji jest tak powściągliwy wobec promowania misji PE. Np. holenderska europosłanka Samira Rafaela z Renew Europe publikuje zdjęcia z Afryki. Na niektórych można dostrzec polskiego polityka. Wspólne zdjęcie europejskiej delegacji z etiopskimi przedstawicielami wstawiła też hiszpańska europosłanka Soraya Rodrigues. Tymczasem Robert Biedroń, choć nie chwali się afrykańską misją, wciąż jest aktywny w mediach społecznościowych. W środę odniósł się m.in. właśnie do spotkania liderów opozycji. Łukasz Szpyrka