W poniedziałek Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała o decyzjach Watykanu w sprawie abpa Sławoja Leszka Głódzia w związku z zaniedbaniami "w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich, oraz innych kwestii związanych z zarządzaniem archidiecezją". Stolica Apostolska uznała, że duchowny musi zamieszkać poza archidiecezją gdańską. Sławoj Leszek Głódź otrzymał też zakaz uczestniczenia w jakichkolwiek publicznych celebracjach religijnych lub spotkaniach świeckich na terenie archidiecezji gdańskiej. Watykan nakazał mu także wpłatę z osobistych funduszy "odpowiedniej sumy na rzecz 'Fundacji św. Józefa', z przeznaczeniem na działalność prewencyjną i pomoc ofiarom nadużyć". To jednak nie wszystko, bo część komentatorów życia publicznego domaga się, by Głódź został pozbawiony stopnia generalskiego. Znany duchowny ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski publicznie zadał pytanie, czy prezydent Andrzej Duda odbierze Głódziowi stopień generała. Tego samego domaga się były Dowódca Generalny Rodzaju Sił Zbrojnych gen. Mirosław Różański. Odpowiedź Pałacu Prezydenckiego na te głosy jest jednoznaczna. Prezydent Andrzej Duda nie odbierze Głódziowi stopnia generalskiego. - Zgodnie z prawem stopień generalski może zostać odebrany tylko prawomocnym wyrokiem sądu - mówi Interii prezydencki minister Błażej Spychalski. - Apelowałbym do każdego, kto wygłasza takie tyrady, by zapoznał się po prostu z obowiązującym w Polsce prawem - dodał rzecznik prezydenta.