"W raporcie po mojej wizycie w Polsce w zeszłym roku wyraziłem obawy zainteresowanych stron w zakresie praw człowieka w związku z ogłoszeniem przez ministra sprawiedliwości planowanej reformy sądownictwa, a w szczególności Krajowej Rady Sądownictwa" - pisze komisarz w liście wysłanym do marszałka. Polski rząd przyjął projekt zmian w ustawie o Krajowej Rady Sądownictwa. Dotyczy on m.in. powstania w KRS dwóch izb oraz wygaszenie, po 30 dniach od wejścia noweli w życie, kadencji jej 15 członków-sędziów. Ich następców miałby wybierać Sejm. Wygaszeniu ulec miałaby także kadencja rzecznika dyscyplinarnego sądów. Projekt zakłada, że w skład Pierwszego Zgromadzenia KRS wchodzić będą: I prezes SN, prezes NSA, minister sprawiedliwości, osoba powołana przez prezydenta, czterech posłów i dwóch senatorów. Drugie Zgromadzenie ma tworzyć 15 sędziów wszystkich szczebli - wybieranych przez Sejm, a zgłaszanych przez kluby poselskie i marszałka Sejmu. Ministerstwo Sprawiedliwości wyjaśnia, że taki zapis ma na celu zobiektywizowanie trybu wyboru kandydatów, bo dotąd o wyborze członków Rady "decydowały w praktyce sędziowskie elity". Właśnie do tych procedur ma zastrzeżenia Nils Muižnieks. "Moim zdaniem taka procedura wzmaga obawy związane z konstytucyjną zasadą rozdziału władzy, jak również niezależności wymiaru sprawiedliwości, ponieważ w praktyce oznacza przekazanie uprawnień do mianowania członków Rady ustawodawcy" - czytamy w liście. "Ryzyko nadmiernego wpływu politycznego" "Uważam, że zmiany w ustawie niosą ze sobą wysokie ryzyko zapaści i upolitycznienia procesu decyzyjnego, umożliwiając każdemu zespołowi zablokowanie procesu mianowania sądowego" - dodaje komisarz. "Co najważniejsze, nowy projekt przewiduje koniec kadencji wszystkich sędziów zasiadających w w Radzie trzydzieści dni po wejściu w życie nowego rozporządzenia. Skrócenie kadencji obecnych członków Rady spowodowałoby odwrócenie konstytucyjnej równowagi sił, tworząc sytuację, w której dział prawodawczy może wypowiedzieć mandat organom konstytucyjnym wbrew ich woli, pozbawiając ich niezależności" - podsumowuje Muižnieks. Komisarz podkreśla, że zapisy mogą być sprzeczne z Europejską konwencją praw człowieka, a także z polską konstytucją. "Aby zachować zasady rozdziału władzy i niezależności wymiaru sprawiedliwości, wybór członków KRS powinien być procesem decyzyjnym zupełnie niezależnym od rządu, w celu uniknięcia ryzyka nadmiernego wpływu politycznego" - wyjaśnia komisarz. "Z tego powodu zdecydowanie zachęcam polski parlament do odrzucenia proponowanych poprawek. Jestem gotowy przedyskutować wszystkie te kwestie" - podsumowuje komisarz Rady Europy w liście.