Interia zapytała kandydatów ogólnopolskich komitetów wyborczych, jak widzą trzy najważniejsze wyzwania, które w nadchodzącej kadencji stoją przed PE. Na co stawiają politycy? Zalewska: Jestem zwolenniczką energii odnawialnej Minister edukacji Anna Zalewska, kandydatka PiS do Parlamentu Europejskiego, zwróciła uwagę na szkolnictwo branżowe, edukację dorosłych oraz energetykę i energię odnawialną. "To kluczowe obszary, na których będę chciała skoncentrować się jako poseł do PE. Ze szczególnym uwzględnieniem kwestii związanych z Dolnym Śląskiem i Opolszczyzną" - powiedziała Interii minister edukacji. "Szkolnictwo branżowe wymaga wzmocnienia, nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach UE. Musimy inwestować w rozwój takich kompetencji u uczniów, jak m.in: współpraca, elastyczność czy samodzielność w podejmowaniu decyzji. To umiejętności niezbędne w dobie rewolucji 4.0. Szkolnictwo branżowe wymaga wsparcia. Chcę zabiegać o dodatkowe środki na nie z funduszy unijnych" - zdeklarowała. "Kolejnym wyzwaniem jest wsparcie edukacji osób dorosłych. Wielu z nich nie podnosi swoich kwalifikacji. Dzieje się tak z kilku przyczyn, m.in.: wstydzą się, że czegoś nie potrafią, nie odpowiada im jakość oferowanych kursów, nie chcą korzystać ze szkoleń, które są organizowane daleko od domu. Dlatego ważne jest tworzenie projektów, które pozwolą na to, aby aktywizować osoby dorosłe, pokazywać im możliwości rozwoju zawodowego" - uważa Anna Zalewska. "Ważne jest również inwestowanie w energię odnawialną, a także promowanie związanych z nią rozwiązań. Jako poseł opozycji w poprzednich kadencjach zajmowałam się tymi sprawami w Komisji ds. UE. Z pewnym zaangażowaniem wspierałam ludzi, którzy walczyli o to, aby farmy wiatrowe nie były stawiane na ich posesjach, ale w odpowiedniej odległości od domów. Wprowadziliśmy odpowiednie przepisy w tym zakresie. Jestem zwolenniczką energii odnawialnej" - podkreśliła minister edukacji. Kopacz: Skuteczniejsze działania na rzecz walki z rakiem "Każda nowa kadencja PE stawia zarówno nowe wyzwania jak i budzi nadzieje, że uda się je zrealizować. Uważam, że do najważniejszych trzeba zaliczyć te, które dotyczą ochrony życia i zdrowia obywateli całej Unii. Przede wszystkim bardziej energiczne i skuteczniejsze działania na rzecz walki z rakiem i konsekwentne wspieranie tych obszarów aktywności państw i instytucji unijnych, które choć w części przyczynić się mogą do osiągnięcia sukcesów na tym polu. To także wzmożenie prac nad ochroną naszego środowiska naturalnego, klimatu i zwiększenie tzw. zielonej energii w bilansie energetycznym Unii. Na tym polu polscy europosłowie będą mieli wiele do zrobienia" - powiedziała nam była premier Ewa Kopacz, kandydatka Koalicji Europejskiej. W jej opinii, kolejnym ważnym wyzwaniem jest podjęcie działań na rzecz przybliżenia Unii młodym ludziom. "Wiemy dobrze, że kwestie takie jak możliwość swobodnego przemieszczania się po całej UE, czy podjęcie pracy w każdym unijnym kraju są dzisiaj, czymś naturalnym i oczywistym. Ale niekoniecznie oczywistością jest to, z jakim trudem owe swobody i wolności były wprowadzone w życie. Jestem przekonana, że przyszłość Unii to przybliżenie jej młodym, a także uświadamianie, że Unia równych szans dla wszystkich to nieustanne zadanie do zrealizowania" - podkreśliła Kopacz. "Na koniec - wyzwanie najtrudniejsze - dbanie o to, by system wartości i zasad, który stanowi o spoistości i sile europejskiej wspólnoty, był zarówno respektowany, jak i konsekwentnie wprowadzany w życie, by wszyscy żyjący w tej wspólnocie mieli pewność, że ci którzy będą zasiadali w Parlamencie Europejskim działają dla dobra wspólnego" - uważa kandydatka Koalicji Europejskiej. Śmiszek: Praworządność, UE musi wypracować nowe mechanizmy Dla kandydata Wiosny Krzysztofa Śmiszka numerem jeden jest kwestia monitorowania przestrzegania praworządności w krajach UE. "Okazuje się, że państw członkowskich UE, które mają problemy z przestrzeganiem podstawowych reguł demokracji, podziału władz, czy też rządów prawa jest coraz więcej. Po Polsce i Węgrzech, problemy zaczęły się także w Rumunii. W innych krajach do głosu coraz częściej dochodzą populiści, dla których zdobycze demokratycznej cywilizacji nie są już obowiązujące. UE musi odejść od incydentalnego uruchamiania swoich kompetencji w zakresie badania praworządności (jak ma to miejsce teraz), a wypracować nowe mechanizmy regularnego badania tych kwestii w każdym kraju UE. Wprowadzenie takiego narzędzia wytrąci także populistom, takim jak PiS, argument, że "Unia się uwzięła na Polskę" i stosuje podwójne standardy" - powiedział Interii Śmiszek. "Działania na rzecz klimatu staje się już nie tylko "modnym sloganem", ale wyzwaniem cywilizacyjnym i koniecznością dziejową. Akurat w tej kwestii, UE ma narzędzia do walki z ocieplaniem klimatu, czy walki z plastikiem i zaśmiecaniem kontynentu. UE posiada oprzyrządowanie prawne, które jeszcze efektywniej może być użyte, by mobilizować państwa członkowskie do podejmowania wymiernych działań celem ochrony klimatu. W centrum tej dyskusji musi być postawiona kwestia węgla i spalania innych kopalin. UE musi pojąć odważne decyzje, aby w ciągu najbliższych dekad odejść od węgla i wspierać jeszcze mocniej korzystanie z odnawialnych źródeł energii" - uważa przedstawiciel Wiosny. "Skuteczne działania na rzecz wprowadzenia regulacji, które wymusiłyby jeszcze mocniej płacenie podatków na terenie UE przez wielkie korporacje. Nie może być tak, że drobni przedsiębiorcy są traktowani zupełnie inaczej, niż giganty, które dzięki skomplikowanym rozwiązaniom są w stanie wyprowadzać swoje zyski poza kraje UE, w których zarabiają" - podkreślił Krzysztof Śmiszek. Apel: Nie może być w UE krajów lepszego i gorszego sortu Zdaniem Piotra Apela, kandydata Kukiz'15 przed Unią jest dziś jedno podstawowe wyzwanie - przetrwanie. "Dotychczasowe technokratyczne "elity" dostarczają paliwo gorącym eurosceptycznym głowom, a te odwdzięczają się retoryką, na którą rzekomą odpowiedzią ma być zwiększona integracja, oparta o kompetencje urzędów centralnych. Prawda jest jednak taka, Unia Europejska albo będzie demokratyczna, albo jej nie będzie wcale. Dlatego w najbliższym czasie potrzebna jest głęboka reforma struktury naszej Wspólnoty, nawet jeśli będzie to wymagać zmian traktatowych" - podkreślił Piotr Apel. W jego opinii, potrzebne jest także "uporządkowanie relacji Rząd Narodowy - Komisja Europejska, zwiększenie kompetencji PE - jako organu obieralnego, wzmocnienie europejskiej inicjatywy ustawodawczej oraz stworzenie ogólnoeuropejskiego referendum". "By Unia bardziej służyła obywatelom, a nie korporacjom, układom i egoizmom, niezbędne jest nie tylko wzmocnienie funkcji Prokuratora Europejskiego, ale również wprowadzenie zdecydowanych zasad ścigania nadużyć, w tym korupcji i nepotyzmu. Słowo "solidarność" nie może być tylko sloganem powtarzanym przez państwa, u podstaw sukcesu których jest protekcjonizm, ale rzeczywistą ideą. Nie może być w Unii krajów lepszego i gorszego sortu, ani lepszych i gorszych konsumentów. Fundusze strukturalne, czy równe dopłaty dla rolników to nie łaska brukselskich elit, a naturalna i normalna redystrybucja" - powiedział Interii polityk Kukiz'15. Jak twierdzi, Unia ma też szansę stać się skutecznym światowym graczem, "wymuszającym ekologiczne i sprawiedliwe zachowania importerów, ale tylko dzięki sile obywateli". "W przeciwnym razie kolejne umowy międzynarodowe (KE negocjuje umowę m.in. z USA i Chinami), podobnie jak te dotychczas zamknięte np. CETA (Kanada), wyżej będą stawiać interes korporacji i dużych instytucji finansowych niż konsumenta czy środowiska. A dla takiej Unii w dłuższej perspektywie nie będzie społecznej akceptacji" - przekonuje Piotr Apel. Liroy: Zachowajmy suwerenność i odrębność narodową "Jacek Kuroń powiedział kiedyś: Dla mnie zjednoczona Europa to maleńki przystanek na drodze do zjednoczonego świata. Chcę bić na alarm, gdy słyszę takie miłe dla ucha, lecz złowieszcze w treści słowa. My, zrzeszeni w Konfederacji nie chcemy ani jednego rządu europejskiego, ani rządu światowego. Bądźmy braćmi, ale zachowajmy suwerenność i odrębność narodową" - przekonuje z kolei poseł Piotr Liroy-Marzec, kandydat Konfederacji do PE. W jego ocenie, jednym z najważniejszych wyzwań jest "zahamowanie dalszego ograniczania suwerenności państw członkowskich." "Deputowani do PE powinni z jednej strony aktywnie wykorzystywać możliwości działania na rzecz Polski i swoich regionów, z drugiej strony ujawniać i hamować zapędy eurobiurokracji. Unię zreformować mogą tylko państwa członkowskie za pomocą zmiany traktatów. Ale to posłowie do PE są jedynymi demokratycznie wybieranymi przedstawicielami obywateli UE. Dlatego tak istotne są nadchodzące wybory. Komisja Europejska i rządy poszczególnych państw muszą zrozumieć, że dla mieszkańców Europy Unia w obecnej formie jest nie do zaakceptowania" - podkreślił. "Kolejne wyzwanie to walka o ocalenie kulturowej różnorodności i tożsamości poszczególnych krajów. Unia próbuję narzucać nam unifikację, która jest zabójcza dla poszczególnych kultur narodowych. W sposób bolszewickich robi to pod płaszczykiem wspierania kultur regionalnych, co w praktyce oznacza zagrożenie dla tożsamości narodowej krajów członkowskich" - uważa kandydat Konfederacji. Jak mówi, będzie to trudna kadencja dla PE. "Ale liczę na to, że spowoduje ona zwrot w historii Europy. Po tej kadencji niemożliwe będzie kontynuowanie projektu federacyjnego według Manifestu z Ventotene. Powstrzymamy rozprzestrzenianie się marksizmu kulturowego. Doprowadzimy do rozmontowania niepotrzebnej biurokracji i powrotu do wspólnoty gospodarczej" - zaapelował.