Tak jak napisała "Rzeczpospolita", w środę przedstawiciele opozycji debatowali nad powołaniem komisji śledczej, której miałby przewodniczyć Paweł Kukiz. Spotkanie odbyło się w gabinecie wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego z PSL. Chociaż on sam nie brał w nim udziału, na miejscu dyskutowała większość przedstawicieli opozycji. Z naszych ustaleń wynika, że o komisji śledczej rozmawiali Jakub Kulesza z Konfederacji, Borys Budka z KO, Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL, Hanna Gill-Piątek z Polski 2050 czy Agnieszka Ścigaj z koła Polskie Sprawy. Był Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy i Robert Kwiatkowski reprezentujący PPS. Nie mogło oczywiście zabraknąć Pawła Kukiza, który jako przewodniczący ma być "gwarantem bezstronności komisji". Problem polega na tym, że Kukiz’15 nie ma przedstawicieli w Konwencie Seniorów (marszałek, wicemarszałkowie i szefowie klubów - red.), co zgodnie z ustawą uniemożliwia liderowi koła przewodniczenie komisji śledczej. W programie "Debata Dnia" w Polsat News Marek Sawicki z PSL zwracał uwagę, że jest pewien "wytrych". Zdaniem ludowca ustawę można by obejść, gdyby nowe koła poselskie założyły "koło federacyjne". Możliwości, o której mówi poseł Sawicki, można upatrywać w art. 8 ust. 5 regulaminu Sejmu, który mówi, że "kluby poselskie lub koła poselskie mogą - na zasadzie wzajemnych porozumień - ustanawiać wspólną reprezentację w Konwencie Seniorów". Jest zgoda, ale i strach o większość - Na razie wciąż czekają nas pewne ustalenia, trzeba powołać klub techniczny, żeby Paweł mógł pracować w komisji. Na to potrzeba jednego dnia - zauważa Jarosław Sachajko. - Proszę zwrócić uwagę, że to już trzeci tydzień, kiedy chcemy rozwiązać sprawę, a rozmawiamy o niczym. To jest przerażające. Wszyscy się zgodzili, tylko klubu jeszcze nie ma - relacjonuje. Do tej pory nie zgadzał się m.in. Stanisław Żuk, który tworzy Kukiz’15 obok Sachajki i muzyka. - Jestem za tym, żeby dzisiaj nie dolewać oliwy do ognia, mamy obecnie dużo ważniejszych problemów, z którymi musimy się mierzyć - jeszcze w ubiegłym tygodniu dla portalu wpolityce.pl mówił Żuk. Jego kolega z koła zapewnia jednak Interię, że sprawa została załatwiona. - Stanisław Żuk na pewno nie ma żadnych wątpliwości (co do poparcia dla komisji śledczej ws. Pegasusa - red.). Rozmawiałem z nim ostatnio wczoraj - tłumaczy nam Sachajko. - Większy problem jest z opozycją. W różnych głosowaniach posłowie wypadają i dlatego przegrywają, to było widać chociażby wczoraj - dodał. Nie klub, ale współpraca Nasi rozmówcy z partii opozycyjnych mówią, że nie ma mowy o powoływaniu klubu "federacyjnego", ale faktycznie chcą się dogadać co do swojej reprezentacji na Konwencie Seniorów. Problemem wciąż pozostaje zebranie odpowiednio wielu posłów, aby głosowanie za powołaniem komisji się powiodło. Dlatego, jak usłyszeliśmy, po wczorajszych rozmowach "nie ma entuzjazmu". - Rozmawialiśmy technicznie na temat rozwiązań umożliwiających powołanie komisji śledczej. Na pewno Jarosław Sachajko trochę się zagalopował, bo szukaliśmy możliwości, żeby wszystkie koła były reprezentowane pod względem technicznym. Nie ma mowy o żadnym federacyjnym klubie - tłumaczy nam jeden z posłów. Kolejne spotkanie zaplanowano na przyszły tydzień. Z nieoficjalnych informacji, które uzyskała Interia wynika, że nawet jeśli Paweł Kukiz doprowadzi do powołania komisji śledczej w sprawie Pegasusa, nie będzie to rzutowało na jego współpracę z PiS. Jakub Szczepański