Kadencja Juliusza Brauna wygasła 26 lipca. W branżowych portalach politycy PO byli niemal pewni swego, a nominacja dla Olszewskiego miała być tylko formalnością. Okazało się jednak, że prezydent zdecydował się na kolejnego obok Roberta Kwiatkowskiego (obecnie członek koła PPS - red.) kandydata Lewicy. - W Radzie Mediów Narodowych powinny zasiadać osoby, które znają się na mediach publicznych, dlatego prezydent Andrzej Duda powołał w jej skład Marka Rutkę, a nie Pawła Olszewskiego, który jest wyłącznie politykiem - w rozmowie z PAP oświadczył jeden z prezydenckich ministrów, Andrzej Dera. Faktem jest, że w przeszłości Rutka był dziennikarzem. "Nie jest tak, że prezydent lubi Lewicę" Jak przyznał Włodzimierz Czarzasty, jeden z liderów Nowej Lewicy, prezydent powinien wybrać polityka PO. Na antenie Polskiego Radia zastanawiał się czy swoim wyborem Andrzej Duda nie chce "poróżnić" opozycji. Stwierdził jednak, że taki plan na pewno się nie powiedzie. - Zgadzam się z Włodzimierzem Czarzastym, prezydent próbuje tą decyzją skłócić coraz bardziej jednoczącą się opozycję. Potencjalnie, ona może być zarzewiem konfliktu - powiedział Interii Marek Rutka. - Reakcja PO jest stonowana, nikt nie dolewa oliwy do ognia. Na pewno nie jest tak, że prezydent lubi Lewicę. Widzi jak się dogadujemy i to mu się nie podoba - stwierdził. Jak wyznał nam świeżo upieczony członek Rady Mediów Narodowych, w klubie Lewicy dominowało przeświadczenie, że Andrzej Duda postawi na "człowieka z Platformy". - Decyzje Koalicji Obywatelskiej i Lewicy były takie, że zgłaszają po kandydacie. Prezydent dokonał wyboru. Nie wiem czy to by pomogło, czy zaszkodziło, ale nikt za mną nie lobbował - usłyszeliśmy od Rutki. To miejsce się należało Co na to Paweł Olszewski? Nie dowierza w argumentację Kancelarii Prezydenta. - Jeśli słyszę, że jestem czynnym politykiem to pytam się kim jest Krzysztof Czabański, Joanna Lichocka czy cała reszta? Nie mam wątpliwości: zaważyły względy polityczne. To miejsce nam się bezwzględnie należało - powiedział Interii polityk PO. - Zgodnie z zasadami, Andrzej Duda powinien powołać mnie. Polityczna przesłanka była taka, żeby największy klub opozycyjny, który wygrywa w sondażach, nie miał swojego przedstawiciela mogącego głośno mówić, trąbić, jakie decyzje rada podejmuje - uważa. Kadencja członka Rady Mediów Narodowych trwa sześć lat. Gremium zajmuje się powoływaniem i odwoływaniem zarządów oraz rad nadzorczych TVP, Polskiego Radia i PAP. Liczy pięć osób: trzy wybiera Sejm, a dwie powołuje prezydent spośród kandydatów zgłoszonych przez dwa największe kluby opozycyjne. Jakub Szczepański