O współpracy programowej rockmana i szefa największej partii Zjednoczonej Prawicy mówi się od wielu tygodni. - PiS wykorzysta mnie do swoich celów a ja wykorzystam ich do swoich. To wszystko pewnego rodzaju handel - pod koniec maja mówił nam muzyk. Nie ukrywał, że czeka na briefing prezesa, na którym Jarosław Kaczyński zobowiąże się do spełnienia postulatów negocjowanych z Kukiz’15. Kiedy zapytaliśmy Pawła Kukiza o jego ewentualne zobowiązania w sprawie poparcia dla Lidii Staroń, kandydatki PiS na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich, ten odpowiedział: - Nie mam pojęcia, skąd informacje o tym, że mamy popierać PiS w sprawach personalnych. Umowa ma dwa egzemplarze. Jeden posiada Jarosław Kaczyński, a drugi ja. Nikomu nie pokazywałem tych dokumentów. Natomiast to oczywiste, że jeżeli dochodzi do porozumienia, wspieramy się wzajemnie w różnych sytuacjach. RPO wybierany przez obywateli W rozmowie z Interią Paweł Kukiz przekazał, że nie ma wiedzy, czy sprawa Lidii Staroń zostanie poruszona podczas poniedziałkowego briefingu z prezesem PiS. - Mnie ta konferencja interesuje w związku ze zobligowaniem się prezesa PiS do spełnienia naszych postulatów. To podstawowa sprawa. W przedmiocie naszej umowy nie ma nazwisk Staroń, Terleckiego, ani żadnych innych. Jeśli temat się pojawi, na pewno wypowiem się w sprawie - usłyszeliśmy od muzyka. Lider Kukiz’15 zapewnił nas, że z zasady nie głosował dotąd za wyborem RPO, bo w jego opinii na ten urząd powinni wybierać obywatele. - Jeżeli głosowanie za Lidią Staroń będzie warunkiem wprowadzenia ustawy antykorupcyjnej, zrobię to z przyjemnością - mówi nam Kukiz. - Znam ją od lat, z czasów kiedy była w PO, i wiem, że jest to jedna z najlepszych kandydatek do tej pory. Ma świetny kontakt z obywatelami, dostaje ogromne ilości głosów bez względu na to czy startuje pod partyjnym szyldem, czy nie - dodał. We wtorek, poza głosowaniem nad RPO, Sejm ma się pochylić nad ustawą antykorupcyjną zaproponowaną wspólnie przez PiS i Kukiz’15. A to dopiero początek współpracy programowej obydwu ugrupowań. Wczoraj sejmowa komisja sprawiedliwości pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Lidii Staroń na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Negatywną opinię uzyskał z kolei prof. Marcin Wiącek, kandydat opozycji i kilku polityków Zjednoczonej Prawicy z Jarosławem Gowinem na czele. Chociaż lider Porozumienia promował wcześniej niezależną senator, zmienił zdanie. Jak już pisaliśmy w Interii, zrobił to m.in. ze względu na sprawę Zenona Procyka, który wywalczył blisko 2 mln zł odszkodowania i zadośćuczynienia. Jakub Szczepański