Zmiany to efekt nowelizacji Kodeksu wyborczego, która obowiązuje od stycznia 2018 r. Modyfikacja zakłada, że w ciągu 100 dni od dnia wyborów do Sejmu prezydent powoła nową PKW. Termin się zbliża, więc posłowie musieli dostosować regulamin do ustawy. Uchwała poparta w środę przez komisję regulaminową mówi o wyborze siedmiu sędziów wskazanych przez kluby sejmowe. Zakłada również, że jeśli klub zgłosi więcej kandydatów, niż pozwala na to sejmowy parytet, Prezydium Sejmu będzie losować kandydatów. Nie precyzuje tylko, w jaki sposób. Czy posłowie będą rzucać monetą? A może marszałkowie i wicemarszałkowie będą wyciągać nazwiska z kapelusza? Zarówno Barbara Bartuś z PiS, która w środę przed komisją reprezentowała wnioskodawców, jak i Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego partii rządzącej, mówią jednym głosem: - O tym, jak będzie wyglądało losowanie sędziów, zdecyduje Prezydium Sejmu - usłyszała Interia. Nieprecyzyjne przepisy Lewica nie widzi kontrowersji w ewentualnym losowaniu sędziów PKW. - Takie rzeczy się zdarzają, choćby wtedy, kiedy dwóch kandydatów na posła uzyska taką samą liczbę głosów, wówczas przewodniczący Okręgowej Komisji Wyborczej może przeprowadzić losowanie - powiedziała nam Anna Maria Żukowska z SLD. - Nie znam procedury, ale pewnie losuje się nazwiska na kartkach - dodała. Platforma Obywatelska nie szczędzi krytyki dla rozwiązań zaproponowanych przez PiS. - Wyobrażam sobie, że jeżeli dojdzie do losowania, marszałek z urny albo pustego wazonu wyciągnie kartkę i przeczyta jedno z nazwisk - usłyszeliśmy od Jarosława Urbaniaka. - (Jana Marii - red.) Rokity nie ma, kapelusz w Sejmie jest rzadkością. Dlatego stawiam na wazon. Pani Kasia z sekretariatu wyleje wodę i będą losować - kpi wiceprzewodniczący sejmowej komisji regulaminowej z PO. Jolanta Fedak, była minister pracy z PSL, która również zasiada w komisji regulaminowej, komentuje: - Nie wiem, jak to ma wyglądać. Szczęście moje, że nie jestem w Prezydium Sejmu. Losowanie publiczne Sprawę losowania sędziów PKW wyjaśnia nam Tomasz Rzymkowski z PiS. - Sprawa jest bardzo prosta. Mamy klub X, który ma prawo do zgłoszenia dwóch kandydatów na sędziów, ale zgłasza trzech. W tej sytuacji marszałek Sejmu losuje - usłyszeliśmy. - Losowanie będzie wyglądać zwyczajowo. Analogicznie do losowań członków w Obwodowych Komisjach Wyborczych - dodał. Czyli jak? "Losowanie przeprowadza się w ten sposób, że nazwiska kandydatów uczestniczących w losowaniu oznacza się numerami, informując o tym obecnych przy losowaniu. Do jednakowych, nieprzezroczystych kopert lub innych pojemników, zwanych dalej 'kopertami', wkłada się kartki z wpisanymi numerami odpowiadającymi numerom, którymi oznaczono nazwiska kandydatów" - czytamy w uchwale PKW z 27 lutego 2019 r. Później następuje losowanie. W rozmowie z Interią Tomasz Rzymkowski przekonuje, że Prezydium Sejmu, podobnie jak w wypadku członków OKW, będzie losować publicznie. Jednak w uchwale przyjętej przez komisję nie ma o tym ani słowa.