Emerytowany arcybiskup został ukarany przez Watykan za tuszowanie pedofilii w Kościele, ale na pewno nie musi się obawiać o swoją doczesność. Jeszcze do niedawna na dwudziestohektarowej działce duchownego pasły się daniele. Nie jest też tajemnicą, że Głódź lubi luksus: w jego domu określanym jako "pałac" znajdziemy ośrodek opiekuńczo-rehabilitacyjny i warsztat terapii zajęciowej Caritas Archidiecezji Białostockiej. O wyposażeniu wnętrz krążą legendy. Hierarcha dostaję też sowitą emeryturę.Jej dokładna wysokość nie jest znana. Jak podawał portal money.pl, emerytowany arcybiskup i generał dywizji Wojska Polskiego pobiera od 10 760 do 17 725 zł brutto. Do tego należy doliczyć emeryturę przysługującą duchownemu. Nieoficjalnie mówi się, że w przypadku Sławoja Leszka Głódzia to około 5 tys. zł miesięcznie. Dlatego śmiało można powiedzieć: dla duchownego stawki w sołectwie Piastki to marne grosze. Arcybiskup inkasentem Współpracownicy arcybiskupa wspominają, że bardzo dobrze radził sobie jako administrator swojego terenu w Gdańsku. Co go czeka na fotelu sołtysa? - Przede wszystkim sołtysi biorą udział w sesjach rady gminy, gdzie przekazywane są problemy mieszkańców. To podstawowa rola. Sprawy reprezentacyjne zostawmy na boku - tłumaczy Jarosz. Dla sołtysa udział w jednej sesji Rady Gminy Jaświły wiążę się z wypłatą diety w wysokości 150 zł. Jak dowiedziała się Interia, w jednym roku takich spotkań jest dziewięć lub dziesięć. Hierarcha będzie mógł więc dorobić do emerytury 1,5 tys. zł rocznie. A może będzie jakaś podwyżka? - Na razie nie planujemy podwyżek dla sołtysów. Obserwujemy sąsiednie gminy, jeśli wzrosną diety, będziemy się zastanawiać. Obecnie nie ma takiej potrzeby - ucina spekulacje zastępca wójta gminy Jaświły. Jak usłyszeliśmy, "doczesną rolą jest funkcja inkasenta podatku, na przykład rolnego". Co to oznacza dla Sławoja Leszka Głódzia? Będzie musiał odwiedzić swoich sąsiadów i roznieść im nakazy płatnicze. Jeżeli zdecydują się zapłacić podatki za pośrednictwem arcybiskupa, hierarcha uzyska odpowiednią prowizję. - To 7 proc. od zebranych sum. Nie są to raczej duże kwoty. W dużych sołectwach jak Bobrówka prowizja kształtuje się w okolicach 300 zł. Arcybiskup ma malutkie sołectwo, gdzie mieszka 36 osób uprawnionych do głosowania. Także prowizja to będzie symboliczne kilka złotych - powiedział Interii Marek Jarosz. O tym czy abp Sławoj Leszek Głódź zarobi na prowizjach zdecydują mieszkańcy. Jeśli będą regulować należności w kasie gminy lub bezpośrednio wpłacając na jej konto, hierarcha nie dorobi do emerytury z tytułu poboru podatków. Jakub Szczepański