Polska delegacja przyleciała do Paryża na 161. Zgromadzenie Ogólne Międzynarodowego Biura Wystaw. W gmachu OECD przy Rue Andre Pascal przedstawiciele państw zrzeszonych w BIE we wtorek zaakceptowali raporty komisji ewaluacyjnej nt. miast-kandydatów ubiegających się o prawo do zorganizowania Expo 2022, oficjalnie akceptując ich kandydatury, a dzień później oddali głos przedstawicielom Polski, Stanów Zjednoczonych i Argentyny. Jak już informowaliśmy (Trójka kandydatów nadal w grze o Expo 2022) kandydatura Minneapolis przeszła do decydującej fazy rywalizacji, chociaż otrzymała negatywną opinię ekspertów z komisji ewaluacyjnej BIE. O losach amerykańskiej oferty zadecydował zaledwie jeden głos, Łódź i Buenos Aires przeszły bez najmniejszych problemów. Wszystko w rękach dyplomacji - Jesteśmy na ostatniej prostej - powiedziała w środę w rozmowie z dziennikarzami Hanna Zdanowska. - Minneapolis zyskało rekomendację delegatów mimo negatywnej opinii BIE, co sprawia, że walka między całą trójką będzie trwała do końca. Teraz wszystko w rękach naszej dyplomacji. Nadal będziemy wspierać rząd, bo ten projekt, co wspólnie pokazaliśmy, wymaga jednomyślności niezależnie od opcji politycznej. Łodzi i Polsce ta wystawa się należy - dodała prezydent miasta. Kandydaci mają teraz kilka miesięcy - wybór gospodarza Expo 2022 nastąpi w listopadzie - na zabiegi dyplomatyczne i przekonanie delegatów z całego świata do poparcia ich kandydatury. Bo to rozmowy na politycznym szczeblu, a nie wyścig na spoty i prezentacje, zdecydują o zwycięstwie Łodzi, Minneapolis lub Buenos Aires. I tu może pojawić się problem, jeżeli Donald Trump zechce wcielić w życie hasło "make Minneapolis great again". Kto może zagłosować na Łódź? - Nie jesteśmy w stanie skupić się na wszystkich 170 członkach BIE, musimy skierować nasze zabiegi w kierunku tych państw, których głos realnie możemy pozyskać. Większość Ameryki Południowej zapewne poprze Argentynę. Mamy analizę politologiczną, na czyje głosy mogą liczyć USA, a na jakie my. O które państwa chodzi? Na pewno z Afryki, też z Europy, szczególnie Środkowo-Wschodniej, która nigdy nie gościła tego typu wystawy. Myślę też, że Azja, poza byłym republikami radzieckimi (Rosja i Azerbejdżan ubiegają się o Expo 2025 - przyp. DJ), może nas poprzeć - wyliczała Hanna Zdanowska. Nie trudno zauważyć, że zielone światło dla negatywnie ocenionej kandydatury Minneapolis mocno zabolało polską delegację. To zrozumiałe: Polska jeszcze w poniedziałek lobbowała za odrzuceniem oferty USA, bo to - wbrew pozorom - może być główny faworyt w wyścigu o Expo 2022. Duża presja ze strony USA - Dotąd powtarzałam dziennikarzom, że najsilniejszym kandydatem jest Argentyna. W tej chwili, sądząc po tym co się stało, zakładam, że będzie duża presja USA, niezależnie od tego - co ma odzwierciedlenie w raporcie komisji ewaluacyjnej - że nie jest to projekt rządowy, tylko stanowy, właściwie jest to pomysł jakiejś grupy biznesowej. To, że tak szybko przekonali do zagłosowania wbrew opinii BIE blisko 40 delegatów o czymś świadczy - podkreślała Hanna Zdanowska. Prezydent Łodzi liczy na to, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni dojdzie do spotkania przedstawicieli miasta z rządem. Wobec rosnącej pozycji Minneapolis konieczne jest opracowanie skutecznej strategii, która zapewni maksymalne możliwe poparcie dla Łodzi podczas listopadowego głosowania. - Czas na ostateczne decyzje i ustalenie wraz z rządem i firmą doradczą ostatecznej marszruty. Znamy kontrkandydatów, znamy ich plusy i minusy. Trzeba je wykorzystać - skwitowała Hanna Zdanowska. Dariusz Jaroń, korespondencja z Paryża