Wyzwania stojące przed regionami na trójstyku granic nieczęsto wybrzmiewają w dyskusji dotyczącej transformacji energetycznej. To przeświadczenie połączyło samorządowców i ekspertów zaangażowanych w temat zmian w trójstyku granic Polski, Czech i Niemiec. By zwrócić uwagę na potencjalne problemy, ale i szanse na przekształcenie tego co nieuniknione w motor rozwoju regionu, wzięli udział w trójstronnej debacie zorganizowanej przez PGE - właściciela kopalni i elektrowni Turów w Bogatyńskim Ośrodku Kultury. Ze strony uczestników debaty szczególnie często padało jedno słowo: współpraca. W jedności siła Według uczestników debaty, nadszedł moment, w którym region trójstyku granic Polski, Czech i Niemiec musi wytyczyć swoją ścieżkę transformacji energetycznej oraz wizję przyszłości bez węgla, na którym opiera się lokalna gospodarka, rynek pracy, a przez to i budżety okolicznych samorządów. W opinii uczestników dyskusji, wybrzmiewało przekonanie o przewadze kompleksowego spojrzenia na region w kontekście transformacji i wspólnych transgranicznych działań, nad niezależnymi działaniami poszczególnych gmin. Wskazywano na konieczność poszukiwania wspólnych, przyszłościowych rozwiązań na płaszczyźnie środowiskowej, społecznej i gospodarczej. Na potrzeby społeczności lokalnych zwracał uwagę swoim wystąpieniu otwierającym debatę prof. Jerzy Buzek. Nasi mieszkańcy chcą przystępnych cen energii, które mogą spaść, jeśli wykorzystamy środki na transformację. Trzeba im zapewnić to, czego oczekują czyli stabilne miejsca pracy, czyste środowisko i bezpieczne dostawy zielonej energii - to jest właśnie sprawiedliwa transformacja - wskazywał były Premier, Członek Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii Parlamentu Europejskiego (ITRE). Stworzenie nowych miejsc pracy, które zastąpią te generowane przez spółki wydobywcze, będzie zdaniem uczestników debaty jednym z najważniejszych wyzwań dla regionu. Jak podkreślał inicjator spotkania, Wojciech Dąbrowski - Prezes Zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej: Aby transformacja energetyczna była sprawiedliwa musi zostać przeprowadzona w sposób skoordynowany, nie może być to dzika transformacja. Proces modernizacji energetyki i polityka klimatyczna nie powinny być oderwane od ludzi, dlatego niezbędne jest długofalowe planowanie w oparciu o konkretne projekty twardych inwestycji oraz o programy społeczne z finansowaniem zapewnionym w ramach funduszy sprawiedliwej transformacji. Na długofalowość procesów zmian zwracali uwagę uczestnicy panelu poświęconego kwestiom społecznym. Europosłanka Anna Zalewska przytoczyła przykład Wałbrzycha, gdzie zamknięcie kopalń doprowadziło do długoletniej zapaści miasta. O wrażliwość społeczną i czas na przeprowadzenie sprawiedliwej transformacji oraz opracowanie planu transformacji z lokalnymi mieszkańcami apelowali samorządowcy - Burmistrz Miasta i Gminy Bogatynia Wojciech Dobrołowicz i Artur Bieliński, Starosta Zgorzelecki. Z kolei Marszałek Województwa Dolnośląskiego Cezary Przybylski przypominał o konieczności zbudowania strategii zmian gospodarczych na pograniczu. Zwracali także uwagę, że bez wsparcia ze środków z Unii Europejskiej nie będą w stanie zrealizować nawet części z zakładanych projektów. Jednocześnie unijny Fundusz Sprawiedliwej Transformacji to kropla w morzu potrzeb, dlatego niezbędna jest aktywność Europarlamentarzystów reprezentujących Polskę, Czechy i Niemcy dla zapewnienia kolejnych transz wsparcia. Niemieckie doświadczenia W kontekście transformacji regionu zwracano uwagę na doświadczenia innych krajów. Dotyczyło to m.in. procesu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w Niemczech - w Zagłębiu Ruhry i w kraju Saary. Jej istotnymi elementami były inwestycje w badania i rozwój, tworzenie centrów badawczych (w obszarach IT, medycyny i biotechnologii), uniwersytetów i parków technologicznych, wsparcie dla transferu technologii oraz dla MŚP. Nowe miejsca pracy tworzone były przede wszystkim w sektorze usług. Dodatkowo wprowadzono polityki wspierające, takie jak uelastycznienie rynku pracy czy proste procedury uzyskania pozwolenia na prowadzenie nowej działalności gospodarczej tak, aby stworzyć miejsca pracy w sektorach niewęglowych. Nowa wizja regionu Dostrzeżenie wspólnych szans, kontynuowanie transformacji z poszanowaniem interesu społecznego, korzystanie z synergii i wzajemnych doświadczeń - to jedne z kluczowych wniosków z debaty. Najważniejszym zaś jest przekonanie o konieczności kontynuowania regionalnych uzgodnień i realizacja wspólnych działań. Przyszłość regionu trójstyku granic to wyzwanie i szansa. Przed samorządowcami i społecznościami lokalnymi jeszcze wiele pytań o kształt regionu w perspektywie roku 2050. Jak choćby czy region zostanie nową doliną krzemową, zagłębiem przemysłowym czy postawi na turystykę - na co zwracał Prezydent Miasta Bolesławca, Piotr Roman, Prezesa Euroregionu Nysa (PL). Turów na ścieżce zmian - ochrona wody Bogatyńska debata toczyła się w chwili, gdy trwają rozmowy polskiego rządu z rządem Czech w związku ze skargą Czech do TSUE na działanie kompleksu Turów. Obserwatorzy ostatnich wydarzeń zwracają uwagę m.in. na wpływ kopalni na środowisko - w tym na ochronę wód powierzchniowych i głębinowych w regionie, co pozostaje jednym z priorytetowych zadań PGE. Już w latach 60. XX wieku Kopalnia Turów rozpoczęła budowę podziemnego ekranu o długości ponad 4 km, funkcjonującego na terenie kopalni wzdłuż granicy z Niemcami, chroniącego wody po stronie niemieckiej, w tym graniczną rzekę Nysę Łużycką. Przesłona spełnia swoje zadanie od 1987 r. Obecnie dobiega końca budowa podobnego ekranu przeciwfiltracyjnego, który dodatkowo zabezpieczy sąsiadujące z kopalnią tereny po czeskiej stronie granicy przed potencjalnym odpływem wód gruntowych. Jego zadaniem jest ochrona ujęcia wody pitnej m.in. w czeskiej, położonej niedaleko kompleksu miejscowości Uhelna. Podziemna bariera ma zabezpieczyć stosunki wodne na granicy obu krajów. Inwestycja będzie gotowa we wrześniu br., a jej koszt wynosi ok. 17 mln złotych. Po oddaniu do użytku, skuteczność podziemnej przesłony będzie monitorowana przez hydrogeologów z Polski i Czech. Ekran pozwoli na jeszcze bardziej precyzyjny monitoring oddziaływania kopalni Turów na przygraniczne zasoby wodne. Te już od wielu lat są objęte nadzorem przez polsko-czeskie i polsko-niemieckie zespoły specjalistów. Więcej informacji o ekranie dostępnych jest pod adresem: https://www.youtube.com/watch?v=trdTHL_pexw Dodatkowo, w 2017 r. PGE ukończyła rozbudowę trzeciej oczyszczalni wód kopalnianych nad potokiem Ślad, którą wyposażono w instalację odwadniania osadów, wydatkując 43 mln złotych. Redukcja hałasu i emisji pyłów Kopalnia i elektrownia Turów są na bieżąco monitorowane zarówno w zakresie hałasu, jak i stężeń pyłów. W latach 2016-2020 PGE zainwestowała ok. 15 mln złotych w wymianę krążników przenośników taśmowych na nowocześniejsze tzw. krążniki cichobieżne, o lepszych parametrach akustycznych. Ograniczeniu emisji pyłów służy głównie intensywne zraszanie przesypów i punktów załadunkowych oraz dodatkowe zraszanie dróg w rejonie zasobnika. Inwestycja znacząco przyczyniła się do eliminacji problemu zapylenia ze zweryfikowaną badaniami 98-procentową skutecznością. Obecnie trwają prace nad budową ekranu przeciwwiatrowego, którego zadaniem będzie ograniczenie emisji niezorganizowanej z zasobnika węglowego poprzez ograniczenie siły wiatru w jego rejonie. Szacowany koszt inwestycji to ok. 20 mln złotych. Kopalnia prowadzi także rekultywację terenów pogórniczych, na których nie jest prowadzona już działalność wydobywcza. Na zrekultywowanym w 2008 roku zwałowisku posadzono około 22 mln drzew. Teren zwałowiska przekazany został Lasom Państwowym. Aktualnie byłe zwałowisko zewnętrzne stanowi kompleks leśny, cenny dla gminy Bogatynia. Niezbędna produkcja energii i ciepła Te i wiele innych inwestycji prośrodowiskowych dokonywanych w ramach transformacji energetycznej Kompleksu Turów, znacząco przyczyniło się do ochrony wód, poprawy jakości powietrza i eliminacji hałasu. Ze względu na odstawienie istniejących mocy wytwórczych i zapotrzebowanie polskiego systemu elektroenergetycznego w maju 2021 roku oddano do użytku jeden z najnowocześniejszych w Europie bloków energetycznych o mocy 450 MW, którego uruchomienie zapewniło stabilne dostawy energii dla ok. 1 mln odbiorców, niezbędne podczas przewidzianego na wiele lat procesu transformacji energetycznej i gospodarczej regionu. Blok, który zastąpił wyłączone wcześniej stare bloki nr 8, 9 i 10 (206 MW każdy), spełnia unijne normy emisyjności. Emisja dwutlenku siarki jest prawie 20 razy, a emisja pyłów - blisko 10 razy niższa niż w przypadku zastępowanych bloków. Blok charakteryzuje się emisją dwutlenku węgla o ok. 15 proc. niższą niż starsze bloki. Nowo oddany blok energetyczny to jeden z kluczowych elementów Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Będzie odgrywał bardzo ważną rolę w systemie krajowego bezpieczeństwa energetycznego, do czasu kiedy w systemie pojawią się niskoemisyjne i stabilne moce wytwórcze. Cenne źródło ciepła Elektrownia Turów oprócz energii elektrycznej dla milionów polskich gospodarstw domowych produkuje także ciepło, które codziennie płynie do tysięcy lokalnych odbiorców. Tanie ciepło z procesu wysokosprawnej kogeneracji stanowi pod względem ekologicznym i ekonomicznym najlepsze rozwiązanie dla pobliskich mieszkańców, a także przyczynia się do redukcji niskiej emisji i zjawiska smogu - wciąż uciążliwego zwłaszcza w okresach zimowych na terenie gminy Bogatynia, z uwagi na użytkowanie przez gospodarstwa domowe pieców na paliwa stałe. Wkrótce ciepło z Elektrowni Turów popłynie do kolejnej dzielnicy Bogatyni - Trzcińca. W tej sprawie w marcu przedstawiciele Elektrowni Turów, Gminy Bogatynia oraz Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Bogatyni podpisali list intencyjny. Więcej informacji odnośnie Kompleksu Energetycznego Turów dostępnych jest pod adresem: https://turow2044.pl/