W mediach społecznościach mnoży się od dyskusji na temat tego, jak to każdy, idąc śladami niejakiego Franka C. ze Stanów Zjednoczonych, może stać się milionerem - wszystko dzięki "sekretnemu systemowi". Money przyjrzało się tej historii i zbadało cały ten system, aby sprawdzić, ile jest w nim prawdy. Frank C. nazywa ten system "Opcjami Binarnymi". Sposób ten pierwszy raz stał się popularny w Stanach Zjednoczonych, kiedy dla wielu ludzi wygenerował zyski wysokości tysięcy, a w niektórych przypadkach nawet milionów dolarów przy wykorzystaniu niezwykłej sztuczki i niewielkiego wysiłku. Metoda ta wywołała poruszenie w Stanach Zjednoczonych, gdzie nawet próbowano ją unieważnić. System ten mógł w ciągu nocy znacznie wzbogacić klasę robotniczą, co mogło zachwiać równowagę władzy finansowej. Rząd w obawie przed tym próbował zataić całą sprawę. Powód jest prosty - utrata kontroli sprawia, że elita polityczna staje się nerwowa. Ponieważ metoda ta nie jest zabroniona w Europie, szacuje się, że od stycznia 2015 roku tysiące nowo ogłoszonych milionerów, wzbogaciło się właśnie w ten sposób. Każdego tygodnia liczba milionerów, którzy wzbogacili się na obrocie opcjami binarnymi coraz bardziej przewyższa liczbę tych, którzy wzbogacili się na grze w loteriach. 90% klientów jednej z firm konsultingowych korzysta z handlu opcjami binarnymi, jako z głównego źródła zysków. Należy tutaj zaznaczyć, że większość z nich poprzednio zajmowała normalne stanowiska, byli robotnikami, pracownikami biurowymi, a część z nich była nawet bezrobotna. Dzisiaj zalicza się ich do krajowych gwiazd branży maklerskiej.Frank C. w swoim codziennym dzienniku zarobków, dokładnie pokazuje, w jaki sposób zarobił pieniądze przy użyciu systemu handlu binarnego. Przed jego zastosowaniem, miał on raczej słabo płatną pracę w firmie ze sprzętem sportowym. Pamiętnik ten zawiera niezwykłe wyliczenia. Mój 7-dniowy test handlu opcjami binarnymi. Dzień 1Za pomocą prostego formularza rejestracyjnego zapisałem się do systemu i od razu wpłaciłem trochę funduszy, które posiadałem na swojej karcie debetowej. Wiedziałem, że jeśli będę chciał zrezygnować, pieniądze będą mi zwrócone w 100%. Pierwszego dnia moje saldo wynosiło 250 złotych. Pełen oczekiwań rozpocząłem handel opcjami. Strona startowa bardzo mi to ułatwiła. "Jak to?", pomyślałem, "Czy to może być aż tak proste?". Po tym poszedłem spać, z myślą, że sprawdzę rezultat następnego dnia tuż po pracy. Dzień 2Oczywiście, kiedy tylko dojechałem do pracy, od razu chciałem zobaczyć, efekty swojej transakcji. Minęło prawie 12 godzin od tego, jak rozpocząłem handel. Zalogowałem się i przeszedłem do strony głównej. Kubek od kawy prawie wyleciał mi z ręki. To musiała być jakaś pomyłka! Saldo mojego rachunku wynosiło aż 1550 złotych. Smacznie spałem, a zarobiłem 1300 złotych. Jeśli nie wierzysz, spójrz na poniższy zrzut ekranowy pokazujący moje konta. Od razu napisałem maila do swojego konsultatna w anyoption. Wcale nie był zaskoczony tą informacją. Wręcz przeciwnie, powiedział nawet, że jest to na porządku dziennym. Oczywiste było, że po tym wszystkim niemożliwe było skupić się na pracy. Dzień 3Poczułem żądzę pieniądza. Przekonałem się, że system nie jest aż tak skomplikowany, żeby tylko brokerzy i zarządzający funduszami, byli w stanie go zrozumieć. Był on bardzo łatwy i zdałem sobie sprawę, że mogę zarobić na nim mnóstwo pieniędzy. Kiedy byłem na szkoleniu, napisałem artykuł o handlu codziennym w Londynie i Nowym Jorku. Pisząc go, pamiętam jak starszy inwestor w firmie, powiedział, że każdego dnia dokonuje się transakcji wartych biliony złotych w takie surowce jak ropa naftowa, złoto czy akcje. Nie było to takie łatwe do zrozumienia, ale jasne było jedno, że inwestor mógł w minutę, bez większego wysiłku, zarobić tysiące złotych. A system binarny w jakiś sposób umożliwia to każdemu. Prawdopodobnie jest to najpotężniejsze narzędzie do robienia pieniędzy, jakie ludzkość kiedykolwiek widziała. Następnego dnia dokonałem jeszcze większej transakcji na anyoption. Spędziłem w sumie 15 minut na samym handlu, później kolejne 30 minut sprawdzając stan mojego konta. Przed pójściem spać, stan mojego konta wynosił 11 450 złotych. Wtedy zacząłem sobie wyobrażać, jak wydam te pieniądze. Już widziałam siebie spłacającego wszystkie zadłużenia karty kredytowej, może nawet kupiłbym nowe auto. Ale chciałem poczekać trochę dłużej i zobaczyć ile jeszcze mogę zarobić. Dzień 4Dzisiaj manager mojego banku powiedział mi, że im więcej mam pieniędzy tym więcej mogę zarobić. Więc zrobiłem jeszcze kilka transakcji. Pod koniec dnia, saldo mojego konta pokazywało 38 800 złotych. W ciągu całego roku nigdy tyle nie zarobiłem! To było tylko kilka dni, a za zarobione pieniądze mógłbym zabrać żonę i dzieci na wycieczkę dookoła świata. Jednak rodzina nadal nic nie wiedziała o moim sukcesie. Chciałem, żeby wszystko było idealne, kiedy żona o nim usłyszy. Dlatego wynająłem opiekunkę do dzieci i zarezerwowałem stolik w restauracji, o której normalnie nie moglibyśmy nawet marzyć. Przy obecnych zarobkach moglibyśmy wysłać dwójkę naszych dzieci na studia, a żona mogłaby rzucić pracę. Nasze życie uległoby znacznej poprawie. Dzień 5Piątego dnia nagle zdałem sobie sprawę, jak to wszystko jest poważne. Saldo mojego rachunku pokazywało ponad 100 000 złotych. Ale wraz z niesamowitą radością przyszedł strach. Pieniądze naprawdę były na MOIM rachunku..., ale co ja z nimi zrobię? Na szczęście anyoption przyszło z pomocą. "Kreujemy tak wielu milionerów, że teraz mamy specjalny oddział, który o nich dba". W tzw. Diamentowym Klubie, do którego mają dostęp ci, którzy osiągną dochód 100 000 złotych, otrzymują tam wskazówki, jak najlepiej zarządzać swoim bogactwem. Oczywiście miałem swoją listę życzeń. Byłem winny ok. 8000 złotych, które chciałem spłacić. Chciałem odłożyć część pieniędzy, żeby wysłać moje dzieci na studia. Chciałem też dać moim rodzicom specjalny prezent na ich złotą rocznicę, ale spełniłem też swoje marzenie. Wybrałem się do salonu BMW i wziąłem BMW X5 na jazdę próbną. Mimo wszystko, nie kręcił mnie pomysł wydania prawie 60 000 złotych na samochód. Jednak sama myśl, że nie musiałbym brać na niego kredytu, jeśli mój handel opcjami binarnymi dalej tak pójdzie, była niesamowita. Dzień 6Szóstego dnia sprawdziłem bilans rachunku bezpośrednio na swoim smartfonie. Nie spieszyłem się, zwłaszcza, że wybierałem się do pracy limuzyną. Chociaż nie należało to do najtańszych przyjemności, to wyraz twarzy mojego szefa i współpracowników był tego wart. Naprawdę poczułem się jak celebryta. Wtedy pomyślałem, czy powinienem zrezygnować z pracy. Po co być nękanym przez szefa i pracować za grosze, jeśli mogę pracować zaledwie kilka minut drogi od domu, - jeśli można to nazwać pracą - i być o wiele bardziej zrelaksowanym? Powiedziałem szefowi, że rezygnuję i dałem moim współpracownikom wielki kosz upominkowy. Moja żona oczywiście o wszystkim wiedziała i była rozbawiona tym, z jakim zdziwieniem ludzie zareagowali i myśleli, że wygraliśmy na loterii. Dzień 7Dzisiaj jest ostatni wpis z mojego dziennika. Jest niedziela. Zawsze miałem wolne niedziele i nic się nie zmieniło. Z kolei stan mojego konta znacznie wzrósł tego dnia. Obrót na giełdach odbywa się codziennie i tym samym moje konto nie przestawało puchnąć. Nawet, kiedy piłem kawę, czytałem gazetę, czy spędzałem czas z moją rodziną. Dzisiaj również zrobiłem zrzut ekranu mojego rachunku, żeby udowodnić, że opisuję tu prawdę. Saldo mojego rachunku stanęło na niewiarygodnej kwocie 1 075 250,75 złotych. W ciągu tego jednego tygodnia zarobiłem przeszło 1 milion złotych. Większość środków wycofałem już z obrotu, żeby nie ryzykować ich utraty. Chociaż pewnie i tak nie było większego ryzyka. Zostawiłem 75 000 złotych na koncie, a milion złotych przelałem na swoje prywatne konto bankowe. Nie minęło nawet 5 minut, kiedy otrzymałem telefon od managera banku. "Właśnie otrzymaliśmy wpłatę w wysokości 1 miliona złotych na pańskie konto. Skąd pochodzą te pieniądze?" - zapytał. Na co mu odpowiedziałem: "Z handlu opcjami binarnymi na portalu anyoption". Nastąpiło kilku sekundowe milczenia. Po czym przyznał, że nawet podejrzewał taki scenariusz, zwłaszcza, że nie jestem pierwszym klientem banku, który dorobił się takiej sumy poprzez anyoption. Następnie zaprosił mnie na spotkanie, aby omówić możliwości inwestowania. Najśmieszniejsze było to, że tydzień wcześniej, odrzucili moje podanie o kartę kredytową ze względu na słabą historię kredytową. Wcześniej oszczędzałem każdy grosz, żeby móc zapłacić za wszystkie rachunki, zwłaszcza, jeśli pojawiłby się jakiś niespodziewany wydatek, a teraz byłem zaproszony na prywatne spotkanie przez samego dyrektora banku. Niesamowite, jak w jednej chwili może się wszystko zmienić. Jak rozpocząć?KROK #1:DOŁĄCZ BEZ KOSZTÓWKROK #2:DOKONAJ WPŁATYKROK #3:WYKONAJ TRANSAKCJĘ!Zacznij Zarabiać Instrukcje krok po krokuKrok 1 - RejestracjaPo pierwsze musisz otworzyć nowe konto. Nie martw się, jest to bardzo proste i zajmie Ci raptem kilka minut. Wszystkie przyszłe płatności będą przechowywane na tym koncie i to z niego będziesz wypłacać zgromadzone środki.Po prostu kliknij na ten link, aby się zarejestrować.Krok 2 - WpłataPo dokonaniu rejestracji wejdź na swoje konto i kliknij na wpłata. W tym miejscu możesz zdecydować o wysokości Twojej wpłaty. Należy w tym miejscu podkreślić, że wpłacasz pieniądze na konto anyoption, jednego z największych brokerów na świecie. Zapewniamy, że wszelkie transakcje są w pełni bezpieczne, a wypłaty realizowane są tak szybko, jak to tylko możliwe.Musisz zdecydować o wysokości swojej wplaty. Inwestujesz pieniądze.Im więcej wpłacisz, tym więcej zarobisz. Zalecamy złożenie depozytu w wysokości 250 euro, co umożliwi podwojenie środków w ciągu zaledwie jednego dnia! Im więcej środków zdeponujesz, tym szybciej się wzbogacisz.Przypominamy, że jeśli nie będziesz zadowolony, możesz natychmiast odzyskać całość depozytu wpłaconego na anyoption. Nie masz nic do stracenia!Krok 3 - Wybór transakcji Handluj Teraz