Operację przeprowadził dr James Goodrich, uznawany za jednego z czołowych ekspertów w chirurgii bliźniąt craniopagus, czyli zrośniętych czaszkami. Była to siódma taka operacja przeprowadzona przez doktora Goodricha i zaledwie pięćdziesiąta dziewiąta na świecie od 1952 roku. Po rozdzieleniu chłopców każdy z nich musiał przejść jeszcze operację rekonstrukcji czaszki. Jak podaje CNN, decyzja rodziców Jadona i Aniasa o operacji nie należała do łatwych. Zabieg był bowiem bardzo ryzykowny, niósł ze sobą poważne zagrożenia uszkodzenia mózgu jednego lub obu chłopców, a nawet śmierci dzieci. Na szczęście te trudne dla bliźniąt i ich bliskich godziny przyniosły dobre wieści od lekarzy. "Nie płakałam, do momentu gdy chirurg wyszedł z sali. Nie byłam nawet w stanie wydusić z siebie słowa: 'dziękuję', bo wciąż miałam ściśnięty żołądek" - relacjonowała na Facebooku matka bliźniaków, Nicole McDonald. "Przed nami nieznane. Najbliższe miesiące będą decydujące. Wciąż nie wiemy, jak będzie wyglądać rehabilitacja Aniasa i Jadona" - dodała. Kobieta nie kryła jednak wzruszenia. "Witaj z powrotem, mój słodki Jadonie. Wszystkiego najlepszego w dniu ponownych narodzin" - napisała pod zdjęciem chłopca, który pierwszy trafił na salę pooperacyjną po rekonstrukcji czaszki.