Na mocy uchwalonej w czerwcu rządowej nowelizacji ustawy o działalności leczniczej, Minister Zdrowia nie będzie już określał standardów postępowania medycznego, a jedynie "standardy organizacyjne opieki zdrowotnej". Resort uważa, że tworzenie szczegółowego opisu procedur medycznych "powinno pozostać w gestii towarzystw naukowych". Oznacza to, że najpóźniej z końcem 2018 r. przestaną obowiązywać m.in. rozporządzenia określające medyczne standardy opieki okołoporodowej w ciąży fizjologicznej oraz z powikłaniami, a także standardy postępowania w łagodzeniu bólu porodowego. "Do tego czasu resort zdrowia przeanalizuje obecne przepisy i wykorzysta do nowego standardu organizacyjnego. Będzie się to wiązało z pominięciem wszystkich szczegółów dotyczących stosowania procedur medycznych" - wyjaśnia ministerstwo w piśmie przesłanym PAP. Dodaje, że standardy te będą regulowały organizację udzielanych świadczeń zdrowotnych u kobiet w okresie ciąży fizjologicznej, porodu fizjologicznego, połogu oraz opieki nad noworodkiem. "Zmiany zostały zatajone" Zaskoczenia tą decyzją nie kryje prezes Fundacji "Rodzić po Ludzku" Joanna Pietrusiewicz. Jak przypomniała Polskiej Agencji Prasowej, celem tych rozporządzeń było wdrożenie procedur, które miały pomóc kobietom i zapewnić im jak najlepszą opiekę. Podkreśliła, że standardy były opracowywane przez wiele lat przy współpracy zarówno resortu zdrowia, jak i środowiska medycznego i organizacji pozarządowych. W oficjalnym stanowisku fundacja podkreśla, że zmiany prawne w tym zakresie zostały wprowadzone na wniosek Naczelnej Rady Lekarskiej i "nie były konsultowane z żadnym środowiskiem zaangażowanym w opiekę okołoporodową, a co więcej - zostały wprowadzone do ustawy już po konsultacjach społecznych i zatajone". Przypomina też, że prace nad standardami rozpoczęły się już w 2007 r. na wniosek ówczesnego ministra prof. Zbigniewa Religi. Powołany przez niego zespół ekspertów opracował dokument, którego celem było ograniczenie nadmiernej medykalizacji porodu fizjologicznego, przestrzeganie praw pacjenta, stosowanie zasad trójstopniowej opieki perinatalnej i zwiększenie satysfakcji pacjentek z opieki okołoporodowej. "Cofamy się do ponurych lat" W swoim stanowisku fundacja ocenia, że likwidacja standardów "pozbawi kobiety możliwości wniesienia skargi, ponieważ nie będą miały do czego się odwołać". "To wszystko cofa nas do ponurych lat opresyjnego położnictwa drugiej połowy XX. wieku, pełnego przemocy, odhumanizowanej opieki i korupcji. To również przekreśla lata pracy nad poprawą warunków rodzenia zarówno naszej organizacji, jak i wielu innych środowisk, w tym także działań samego Ministerstwa Zdrowia i Departamentu Matki i Dziecka" - przekonuje fundacja. Komunikat ministerstwa "W nawiązaniu do kolejnych doniesień medialnych na temat zmiany przepisów dotyczących standardów opieki okołoporodowej ponownie zapewniamy, że idea standardów opieki okołoporodowej zostanie zachowana. Opieka okołoporodowa będzie nadal na wysokim poziomie" - głosi wtorkowy komunikat MZ. Resort wskazał, że zmiany mają uporządkować kwestie wydawania i stosowania wytycznych i zaleceń postępowania dotyczących diagnostyki i leczenia oraz organizacji opieki zdrowotnej. Ministerstwo przypomniało, że dotyczą one wszystkich standardów medycznych. Standardy opieki okołoporodowej - jak podkreślił resort - nadal będą obowiązywały, zmieni się forma, w której zostaną określone. Resort wskazał, że minister zdrowia będzie określał w rozporządzeniu organizację opieki zdrowotnej; w tym przypadku: nad kobietami w czasie fizjologicznej ciąży, porodu i połogu oraz organizację opieki nad noworodkiem. Dotychczasowe standardy, które będą obowiązywały do czasu wydania nowego rozporządzenia, maksymalnie do końca 2018 r., również określają kwestie organizacyjne. Nowe rozporządzenie nie będzie zawierało przepisów dotyczących stosowania procedur medycznych. Standardy medyczne to m.in. opisy poszczególnych procedur medycznych. Towarzystwa naukowe oraz zespoły ekspertów w poszczególnych dziedzinach medycyny opracowują je na podstawie aktualnej wiedzy medycznej, zgodnie z zasadami medycyny opartej na dowodach naukowych. "Jako schematy postępowania, które są oparte na aktualnej wiedzy medycznej, stanowią bardzo ważne wskazówki w codziennej praktyce lekarskiej. Jednak nie powinny stanowić bezwzględnie obowiązujących przepisów, ponieważ odnoszą się do sytuacji przeciętnych, najczęściej występujących w medycynie" - wyjaśnił resort. MZ podało, że zdążają się sytuacje, w których dla dobra pacjenta nie można ich zastosować. W takim przypadku pojawia się problem - wszelkie odstępstwa lekarza od tych standardów mogą skutkować np. odpowiedzialnością kierownika podmiotu leczniczego lub personelu udzielającego świadczeń. Resort podkreślił, że minister zdrowia będzie mógł ogłaszać w obwieszczeniu standardy postępowania medycznego opracowane przez towarzystwa naukowe. Rządowy projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, który to umożliwi, został przekazany do Sejmu. MZ przypomina, że wymogi i zalecenia określone przez ministra zdrowia mogą stanowić jeden z warunków udzielania świadczeń gwarantowanych. Naczelna Rada Lekarska broni decyzji MZ Przeciwny ustalaniu standardów medycznych przez resort zdrowia jest natomiast samorząd lekarski, który rok temu w apelu do ministra Konstantego Radziwiłła przekonywał, że standardy te "nie mogą mieć charakteru powszechnie obowiązujących przepisów, a jedynie zaleceń i wytycznych". Zdaniem Naczelnej Rady Lekarskiej standardy "należą do autonomicznego obszaru nauki i wiedzy medycznej". NRL podkreślała, że nie jest możliwe stworzenie standardów, które regulowałyby wszystkie występujące w praktyce przypadki. "Lekarz powinien mieć możliwość korzystania z rekomendacji, zaleceń i wytycznych określających najlepsze sposoby postępowania, jednak w sytuacjach, w których należy postąpić inaczej, nie powinien obawiać się, że narusza przepisy powszechnie obowiązujące" - przekonywała NRL. Obecne standardy Obecne standardy opieki okołoporodowej zostały przyjęte rozporządzeniem Ministra Zdrowia pod koniec 2012 r. Zwrócono w nich uwagę na podmiotowość i decyzyjność kobiety podczas porodu. Wskazano w nich, że personel medyczny powinien szanować prywatność i poczucie intymności kobiety oraz omówić z nią sposoby radzenia sobie z bólem. Położne i lekarze powinni zachęcać rodzącą do poruszania się podczas pierwszego okresu porodu oraz do przyjmowania takich pozycji, które są dla niej wygodne i przynoszą jej ulgę w odczuwaniu bólu. Zaznaczono także, że nacięcie krocza podczas porodu należy stosować "tylko w medycznie uzasadnionych przypadkach". Po porodzie kobieta i dziecko mogą przez dwie godziny przytulać się do siebie w kontakcie "ciało do ciała", a potem otrzymywać rzetelne rady dot. karmienia piersią. W połowie tego roku weszły w życie także standardy opieki okołoporodowej w ciąży z powikłaniami. Określają one m.in. postępowanie w przypadku poronienia, urodzenia dziecka niezdolnego do życia oraz obarczonego letalnymi schorzeniami. Są to również sytuacje, gdy kobieta spodziewa się urodzenia chorego dziecka. W standardach zapisano m.in., że po przekazaniu kobiecie informacji o śmierci lub ciężkiej chorobie dziecka lekarz powinien dać jej czas na możliwość oswojenia się z tą sytuacją. Na życzenie pacjentki należy jej też umożliwić wsparcie psychologiczne i wsparcie bliskich. Zaznaczono, że kobieta, która straciła dziecko, nie powinna przebywać w sali razem z innymi ciężarnymi lub kobietami, które urodziły zdrowe dzieci. Przed trzema miesiącami weszły w życie także standardy postępowania w łagodzeniu bólu porodowego. Miały one poprawić dostępność do znieczulenia podczas porodu, dzięki zmianie wymogów dotyczących bezpośredniego nadzoru anestezjologa. Określają one m.in., jakie farmakologiczne i niefarmakologiczne metody łagodzenia bólu porodowego mogą być stosowane podczas porodu, a także wskazują osoby odpowiedzialne za opiekę nad rodzącą i zakres ich obowiązków. Niepokojące wyniki kontroli NIK Z opublikowanego w lipcu raportu NIK wynika, że część oddziałów położniczych nadal ma problemy z przestrzeganiem standardów okołoporodowych. Kontrola wykazała m.in., że wciąż w niektórych placówkach nie gwarantuje się rodzącym prawa do intymności. NIK oceniła, że częściowo powodem takiej sytuacji są przepisy, "które pozwalają na szereg odstępstw od obowiązujących norm". Kontrola wykazała także, że nie wszystkie placówki dysponują odpowiednim sprzętem i nie wszędzie obsada kadrowa jest wystarczająca, aby zapewnić matce i dziecku poczucie bezpieczeństwa. Fundacja pisze do premier Fundacja "Rodzić po ludzku" przygotowała petycję do premier rządu Beaty Szydło. "Standardy Opieki Okołoporodowej, z trudem wypracowane i mozolnie wdrażane przez ostatnie lata, zostały nam odebrane w związku z nowelizacją ustawy o działalności leczniczej" - czytamy na stronie Fundacji, gdzie udostępniono petycję do podpisania. "Zależy nam, aby w naszym kraju prawa kobiet rodzących zostały utrzymane. Chcemy, aby kobiety rodziły po ludzku, dlatego musimy bronić Standardów. Aby być skutecznym, musimy pokazać że jest nas dużo - kobiet i ich rodzin, dla których narodziny dziecka to ważna sprawa" - napisano.