Zaatakowany przez rekina mężczyzna doznał śmiertelnych obrażeń. Między innymi stracił nogę. Do ataku rekina doszło, kiedy surfer czekał na wielką falę. Mężczyzna surfował, mimo wydanego ostrzeżenia. Wcześniej w rejonie tym zauważono bowiem rekiny. Po tym jak 29-latek został zaatakowany inni surferzy wyciągnęli go na brzeg. Na plaży udzielono mu pierwszej pomocy. Następnie mężczyzna został odwieziony do szpitala. Zmarł w nim z powodu doznanych obrażeń. 29-letni mężczyzna jest trzynastą śmiertelną ofiarą ataku rekina w Zachodniej Australii od 2000 roku.